Wybuch stanu wojennego - Ireneusz Bieniaszkiewicz - fragment relacji świadka historii z 30 maja 2005
Brak kontaktu z ludźmi, telefony wyłączone. Przemówienie Jaruzelskiego, które było koszmarnym no i łączność między ludźmi bezpośrednia. Właściwie chyba nigdy nie było okresu, żebym w tylu różnych miejscach, mieszkaniach był i tylu gości przyjmował u siebie. To był jedyny sposób, żeby podzielić się wiadomościami, i żeby się nawzajem wzmocnić.