Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Wpływ Holokaustu na późniejsze życie - Sara Barnea - fragment relacji świadka historii z 23 września 2009

Wpływ Holokaustu na ludzi był bardzo fascynujący, bo człowiek wierzący bardzo często tracił wiarę w Boga. Starali się na przykład objaśniać, że to jest próba Boga w wytrzymałości człowieka. Głupstwa! Człowiek tam tracił wiarę w Boga. Inni, jak zostali jakoś ocaleni z tego piekła, stali się wierzącymi.

W moim wypadku było całkiem inaczej, bo ja rosłam w domu bardzo nabożnym. Mój pradziadek był rabinem, dziadek był kupcem, ale dom był bardzo religijny – brody białe, soboty i wszystkie święta [obchodzone]. Byłam tym nasycona, znam wszystkie rytuały wszystkich świąt i pamiętam je, bo wszystkie miały wpływ na mnie bardzo silny. Ale ja sobie wybrałam inną drogę. Nie wierzę w Boga, wierzę w jakieś siły, które są. Ja się starałam zrozumieć, dlaczego idę na prawo, a nie na lewo w tym wypadku, a w drugim wypadku idę na lewo, a nie [na prawo]. Nie wiedziałam, kto mnie prowadzi, ale jakaś ręka prowadziła widocznie mnie, bo się uratowałam. Nie wiem, czy to ktoś prowadził, czy ja to sobie wybierałam. Nie, absolutnie nie mam takiego uczucia, że ja sobie to wybrałam.

To dokucza, bo to siedzi w głowie i nie opuszcza ani na jedną chwilę. Asocjacje są takie prędkie. Ja byłam w rosyjskim obozie, też miał swój wpływ. Chcieliśmy opowiadać o tym i nie mieliśmy komu, tutaj nie opowiadaliśmy. Tutaj myśmy się spotkali z podejściem Żydów o innym charakterze – pytali, dlaczego nie walczyliśmy, nie powstaliśmy z jakimś sprzeciwem. Jak myśmy mogli im opowiedzieć i objaśnić, że to nie było [możliwe], że to w ogóle był inny świat, inne prawa, inne siły, wszystko było inne. Nie mieliśmy na to odpowiedzi.