Władek Domański - Edward Soczewiński - fragment relacji świadka historii z 6 października 2008
Mieszkał kilka domów od nas, nazywał się Władek Domański. Dowiedziałem się, że jego ojciec był Ukraińcem. Ukraińcy byli faworyzowani wtedy przez Niemców, bo jakiś czas oni współpracowali. Liczyli na to, że Niemcy pozwolą na utworzenie państwa ukraińskiego. Na co Hitler nie miał zamiaru. Tak że oni byli byli częściowo faworyzowani. Na przykład ta szkoła chemiczna - to właścicielem był Borodajko Włodzimierz, chyba Władimir, Borodajko, czyli Ukrainiec. Tak byli faworyzowani, że pozwolono mu szkołę zorganizować, technikum. Co prawda na niskim poziomie, ale zawsze jakaś szkoła po powszechnej. Tak że przyjaźniłem się z nim, czasem go odwiedzałem. On miał jeszcze siostrę. Tak że matka była Polka. Razem żeśmy chodzili z tymi procami, strzelaliśmy.