Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Lubelski Klub Rotariański - Alojzy Leszek Gzella - fragment relacji świadka historii z 8 lutego 2006

Brakowało mi do emerytury ileś tam miesięcy czy półtora roku, coś takiego. Byłem w tym czasie, już od początku 1990 roku dosyć zaangażowany w taką organizację pozapaństwową, która odradzała się w Polsce. Myślę tutaj o Rotary, czyli Rotary International, która powoływała swoje nowe kluby w Polsce. Przed wojną ona istniała od lat trzydziestych, w Polsce było osiem takich klubów, w Lublinie nie było. I te moje kontakty z Francuzami zaowocowały [tym], że w Lublinie powstał zarejestrowany – drugi po wojnie, po Warszawie – klub rotariański. Praktycznie my byliśmy wcześniej, organizowaliśmy się, tylko tam jest taki okres rocznego prowizorium jak gdyby, ale zasada organizacji międzynarodowych jest taka, że wpierw musi powstać klub w mieście stołecznym. Jest to taka jak gdyby rejonizacja. Znacznie wcześniej organizowała się taka grupa w Janowie Lubelskim, bo jakiś rotarianin pochodzenia z dawnych lat z Janowa, w Stanach Zjednoczonych zaczął ich organizować, organizując też i urządzając transporty pomocowe i tak dalej, mimo to Warszawa musiała być pierwsza i tak było. Po Warszawie Lublin został zarejestrowany, a później już jakieś inne [miasta]. I mnie to bardzo angażowało, tak że nigdy, mimo że już przestałem być szefem redakcji, nie odczuwałem braku aktywności.

Należałem do inspiratorów od początku, byłem gubernatorem polskiego dystryktu, teraz ten dystrykt się rozbudował, jest ukraińsko-białoruski jeszcze do jakiegoś czasu, bo tak jest tylko dlatego, że tam za mała liczba jest klubów, żeby oni mogli się usamodzielnić. Teraz ten dystrykt polski jest największym obszarowo [dystryktem] na świecie. Rotary International istnieje koło stu lat, ma milion chyba trzystu członków, tak że jest organizację prężną, często przez ludzi nieznaną, wkładaną mniej więcej w ten kosz z masonerią, choć żadnego wspólnego kontaktu nigdy nie było. Być może, że jacyś członkowie Rotary International byli masonami również, bo masońskie organizacje są utajnione i nie wiemy, kto jest tam masonem, jeżeli się sam nie przyzna, to nie mamy żadnych podstaw, żeby tak określać kogoś.