Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Duszpasterstwo Środowisk Twórczych - Alojzy Leszek Gzella - fragment relacji świadka historii z 8 lutego 2006

W 1980 roku zostałem też prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Lublinie i tę funkcję pełniłem przez dziesięć lat, przez cały stan wojenny myśmy funkcjonowali, stowarzyszenie zostało zlikwidowane, powołane zostało Stowarzyszenie Dziennikarzy PRL, później RP, ale my nigdy nie zlikwidowaliśmy się.

Jak po 1989 roku [stowarzyszenie] reaktywowano, to tylko były jakieś urzędnicze i prawnicze przepychanki, żeby tę kontynuację zachować. Przez prawie dziesięć lat, od 1982 roku nie pracowałem nigdzie, wiązałem się wtedy takimi amatorskimi kontaktami z kurią lubelską, a to wynikało z mojego zaangażowania się w Duszpasterstwo Środowisk Twórczych. Coś takiego powstało jeszcze przed stanem wojennym, w 1980 roku, jakieś tam były choinki bożonarodzeniowe, wigilie, opłatki, zorganizowaliśmy też wyjazd pielgrzymki do Rzymu w 1983 roku i to była, zresztą tak przez radio Watykan nagłaśniana, pierwsza pielgrzymka twórców do ojca świętego.

Więc myśmy utorowali taką praktykę, że środowiska twórcze, czy w duszpasterstwie, czy w innych jakiś takich organizacjach, wyjeżdżały do Rzymu do ojca świętego.

Pamiętam to spotkanie, dla nas było bardzo ważne, czterdzieści kilka osób jechało, kilku osobom nie wydano paszportu wtedy, między innymi nie otrzymała paszportu Anna Kamieńska z Warszawy, ta poetka, żona Śpiewaka. No więc to była grupa dosyć taka zwarta i to duszpasterstwo funkcjonowało rzeczywiście impulsywnie i przez cały okres stanu wojennego do 1990 roku. My nawet w kościele pw.

Nawrócenia św. Pawła na placu Wolności zabudowaliśmy całe piętro jedno – została przygotowana sala, spotkania były, spotkania ogólnopolskie, bo myśmy sprowadzali artystów różnego typu z Warszawy, z Wrocławia, Poznania. Przyjeżdżali tutaj Fedorowicz, aktorzy rozmaici, plastycy. Może najbardziej aktywna była grupa plastyków w tym duszpasterstwie. Dziennikarze może zajmowali się no sobą bardziej, a plastycy organizowali różne spotkania z plastykami, z artystami z innych regionów.

Te kontakty były bardzo żywe wtedy. I to tak do 1989 roku.