Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Jak zmieniał się zawód szklarza, czyli potrzeby klientów dawniej i dziś - Andrzej Rozwadowski - fragment relacji świadka historii z 10 maja 2012

W zasadzie nie ma wielkiego zróżnicowania. To znaczy, nabywcy są podobni. Czyli potrzeba jest nam szkła do oszklenia okien. Z tym że, ponieważ technologia samego szklenia samych ram zmieniła się niewspółmiernie, to zmienia się i nasza technologia, zmienia się rynek i potrzeba. Lustra były potrzebne i przed wojną, i są potrzebne obecnie, z tym że powiedzmy same lustra w tej chwili są bardziej wskazane do wystroju wnętrz. Kiedyś może mniej były użytkowane właśnie do wystroju, więcej powiedzmy w łazienkach i były niewielkie w zasadzie te lusterka. W tej chwili klienci już życzą sobie na przykład lustra na całe ściany. Technologicznie też to już wygląda zupełnie inaczej, aczkolwiek przed wojną powiedzmy, były lustra kryształowe, lustra które różnią się od naszych zwykłych luster. Są to bardzo miękkie materiały i po prostu łatwiej było obrabiać. Technologia maszyn przed wojną zdecydowanie różniła się od obecnej. Kiedyś po prostu były szlifowania robione ręcznie i były robione na tak zwanych walcach. Były to olbrzymie maszyny, gdzie powiedzmy sam walec mógł ważyć kilka ton. Także obróbka na tej maszynie była bardzo uciążliwa. Aczkolwiek jak wszędzie, Polacy potrafią sobie udoskonalić te maszyny, które robili w zasadzie na zachodzie. Obecnie maszyny są zróżnicowane.

Możemy obrabiać właśnie lustro, czyli tak zwaną fazę na brzegu lustra, tak jak kiedyś było w lustrach kryształowych, z tym że po prostu technika poszła na tyle do przodu, że mamy już tak zwane tarcze diamentowe. Tarcze diamentowe albo tarcze garnkowe, które powodują, że obróbka szkła płaskiego jest znacznie wygodniejsza.

No i zdecydowanie szybsza, na pewno nie potrzeba tyle wysiłku. Aczkolwiek jeżeli jest różnica właśnie w technologii i idziemy naprzód, no to zdecydowanie te maszyny są droższe.