Fragmenty
W zasadzie zawód szklarza jest w tej chwili mało popularny. Nabycie ucznia… sprawia troszkę trudności, ze względu na to, że młodzież stara się szukać pracy łatwiejszej. Natomiast praca szklarza jest dosyć niebezpieczna i dosyć trudna. Wydaje się, że no cóż to jest przeciąć szkło, że każdy z tym sobie może poradzić. Niestety praktyka pokazuje, że te pierwsze myśli nie są takie łatwe. Że nie można sobie poradzić od razu, [że] jeżeli się nie potłucze kilku kilogramów czy kilku tafli tego...
Podstawą jest na pewno wiedza z zakresu wykonywania działalności. Zakład szklarski organizujemy od podstaw i jeżeli mamy, powiedzmy, jakieś wiadomości na temat samego szklarstwa. No trzeba być w zasadzie przygotowanym do tego, żeby ten zawód wykonywać. Żeby [mieć] jakieś wstępne wiadomości, powiedzmy techniczne, zdolności manualne do tego, żeby ten zawód wykonywać. Pozostała część to niestety już są tak zwane urzędnicze typowo zabiegi, w związku z czym obecnie to w urzędzie miasta należy złożyć wniosek, otrzymać wszystkie szczegółowe dane odnośnie właśnie...
W zasadzie nie ma wielkiego zróżnicowania. To znaczy, nabywcy są podobni. Czyli potrzeba jest nam szkła do oszklenia okien. Z tym że, ponieważ technologia samego szklenia samych ram zmieniła się niewspółmiernie, to zmienia się i nasza technologia, zmienia się rynek i potrzeba. Lustra były potrzebne i przed wojną, i są potrzebne obecnie, z tym że powiedzmy same lustra w tej chwili są bardziej wskazane do wystroju wnętrz. Kiedyś może mniej były użytkowane właśnie do wystroju, więcej powiedzmy w łazienkach i...
Może zacznę prezentację od tak zwanego krajaka diamentowego. Jest to krajak, który w zasadzie na końcu posiada niewielki ułamek diamentu i poprzez zarysowanie szkła, naruszenie struktury, można było swobodnie przełamać to szkło. Kolejnym takim krajakiem, wymysłem polskiej technologii dla ułatwienia pracy jest tak zwany krakus, produkowany przez fabrykę w Krakowie. Ten krajak wymagał już olbrzymiej precyzji i dokładności w ustawieniu kąta krojenia tego szkła. Jest to narzędzie sześciokółkowe. Tutaj mamy na końcu właśnie takie kółeczko, które podczas krojenia obracało się...
Nazywam się Andrzej Rozwadowski, urodziłem się w Lublinie 17 grudnia 1953 roku. W moim przypadku [szklarstwo] to jest akurat kontynuacja tradycji rodzinnej, dziadek zaczynał przed wojną szklarstwo, natomiast ja przejąłem tradycję po ojcu. Dziadek miał [zakład szklarski] na peryferiach [Lublina]. W zasadzie w Łęcznej. Tata już miał w Lublinie, w związku z tym, że zakład rozwijał się systematycznie, to po prostu miał możliwość przeniesienia się do Lublina i miał zakład na ulicy Świętoduskiej. W okresie powojennym, w latach sześćdziesiątych była...
W zasadzie obróbka szkła i luster polega na tym samym. To jest można powiedzieć, że to samo szkło. Z tym, że po prostu to jest podlane, tutaj lustro ma dodatki azotanu srebra, który pokazuje nam właśnie sam kolor, że możemy się zobaczyć w tym lusterku i czasami jeżeli jest źle zabezpieczony ten azotan srebra podkładem, potrafią się robić w tym sreberku załomki różnego rodzaju. Natomiast jeśli jest prawidłowo lustro zrobione, to w zasadzie obróbka lustra, przecież to też jest szkło,...
Jeżeli mówimy o transporcie należałoby wspomnieć także transport, który odbywał się, powiedzmy przed IIwojną światową. Zapewne wyobrażamy sobie filmy z Charlie Chaplinem, gdzie w filmie „Brzdąc” mamy pokazanego takiego szklarza, który ma nosiłki na plecach i właśnie na tych plecach nosi to szkło. Oczywiście szkło już przygotowane, pokrojone na ten wymiar, który miał akurat zastosować do danego okna. W minionym czasie te okna były dosyć małe rozmiarowo i przez to można było spokojnie nosić na plecach. Oczywiście wprawny pracownik dawał...
Myślę, że dużo jest elementów [trudnych]. Tutaj możemy wziąć jeszcze na przykład lusterko tego typu. Jest to lusterko owalne i ono obecnie może już nie wymaga tak dużego doświadczenia, bo jest po prostu do tego specjalny przyrząd, natomiast w okresie przedwojennym, kiedy powiedzmy prowadził zakład mój dziadek, trzeba było stosować inne środki - na przykład dwa gwoździe powiedzmy i sznurek. Ten sznurek po prostu okręcało się dookoła właśnie… czy krajak wzdłuż tego sznurka i prowadziło się liny. Bardzo trudne jest...
Mamy różnice w zaopatrzeniu. I różnica polega na tym, że w poprzednim okresie, powiedzmy w latach dziewięćdziesiątych, kiedy ja zacząłem prowadzić zakład, musiałem sam jechać do fabryki, do huty szkła i tam bezpośrednio zamawiać. Mieliśmy kilka hut, w zależności od tego jaki rodzaj szkła chcieliśmy sprowadzić, przede wszystkim te najbliższe, w zasadzie tutaj powinienem wymienić hutę Kara w Piotrkowie Trybunalskim, hutę szkła w Szczakowej i tu mówimy o szkle okiennym, natomiast szkło ornamentowe, które stosujemy do drzwi na przykład, zamawialiśmy...
Jednym z najstarszych szklarzy, z prawdziwego wykształcenia, [który] ukończył technikum szklarskie w Warszawie jest pan Bzdeń. Pan Stanisław Bzdeń prowadził zakład, jeden z najstarszych zakładów, który mieścił się na ulicy Kalinowszczyzna. Pan Stanisław Bzdeń nie prowadził tylko samego szklarstwa, ale również wykonywał napisy. Były to najczęściej napisy na szkle i to tak zwanym szkle czarnym, które kiedyś nazywało się szkłem marblitowym, czyli taki z ryflowanymi spodem, i były to najczęściej napisy nagrobkowe. Oczywiście epitafia i tak dalej, i to wszystko,...