Sprawa między Abrahamowiczówną i Chaimowiczem a Stadnickim
Żydówka Małka Abrahamowiczówna, także w imieniu znajdującego się daleko w podróży męża Wulfa Chaimowicza roboruje [zatwierdza urzędowo akt sporządzony prywatnie - red.] wystawiony przez nich skrypt [kwit - red.] dłużny z 9 I 1733 r., na podstawie którego pożyczali oni do Trzech Króli 1734 r. od Pawła Adama Stadnickiego, kanonika katedralnego przemyskiego i kolegiackiego warszawskiego, sumę 200 zł węgierskich, puszczając mu na ten czas w użytkowanie swoją kamienicę za młynem w mieście żydowskim wraz z browarem i winiarnią i zobowiązując się ponadto do wypłacenia 10% prowizji.