Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Pożegnanie - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Miałam sześć lat, matka posadziła mnie na stół, stanęła przede mną i zaczęła mi kłaść do głowy, żebym [niczego] nie zapomniała, na dole stał koszyk taki kwadratowy z moim ubraniem i z zapasowymi butami, co ojciec mi zrobił na wyrost, trochę większe. I mówi: „Żadnych dokumentów ci nie daję, żadnych zdjęć nie daję, [ponieważ] nie wolno. Tylko zapamiętaj jak się nazywasz i zapamiętaj kiedy się urodziłaś.”. Ona mówi: „Łatwo zapamiętać twoją datę urodzenia, dlatego, że urodziłaś się w takim dniu,...

Czytaj więcej

Rodzina ojca - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mój ojciec był najstarszy. Po nim był brat, który był szewcem, nazywał się Szmuel. Miał trzy dziewczynki, które oczywiście też zginęły razem z nimi wszystkimi. Potem był jeszcze jeden brat, nazywał się Jakub, był chory na gruźlicę. W tym jednym pokoju, który dostał, usiłował zarobić coś na życie. Zrobił sobie tam niby piekarnię, akurat to było bardzo niewskazane [przy] gruźlicy. Mieli córkę, która dostało kokluszu od tego dymu [i] zakaszlała się na śmierć, nie [pamiętam] jak ona się nazywała. Potem...

Czytaj więcej

Zaopiekuj się moją córką - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Rawie Mazowieckiej, Żydzi w Rawie Mazowieckiej, PRL, antysemityzm, emigracja do Izraela Zaopiekuj sie moją córką W [19]39 roku [wujek, miał siedemnaście lat], mówił: „Nie chcę zostać z Niemcami, ucieknę do Rosji.”. Jego rodzice powiedzieli: „Co? Ty pojedziesz do bolszewików? Przecież oni cię aresztują, bo twój brat ma sklep. Cała rodzina jest zabezpieczona, [a] Niemcy [to] kulturalny naród.”. Zabrali mu pieniądze, żeby nie mógł wyjechać, zwrócił się do mojego ojca: „Nie chcę zostać tutaj, pomóż mi. Daj mi pieniądze.”. Mój ojciec...

Czytaj więcej

Kuzynka - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mam również kuzynkę, która została przechowana, [ona jest] młodsza ode mnie o sześć lat. Tego wieczoru co było oblężenie i likwidacja getta, oni uciekli. Wiele ludzi uciekało [z getta], dopóki się miało pieniądze, to się płaciło za każdą noc, jak się skończyły pieniądze, to [ukrywało się] gdzie się dało. [Jej rodzice] pobrali się w getcie i mieli córeczkę. Jak była likwidacja getta, [to] ona miała sześć miesięcy, oni uciekli z tym dzieckiem. Była zima, [to oni] zawiązali ją w poduszki,...

Czytaj więcej

A może byś Halinko poszła do mnie? - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Nie bardzo pamiętam swoją datę urodzenia, tylko z tego co mi matka opowiadała. Urodziłam się w [19]36 roku, w Rawie Mazowieckiej. Tam było kilkadziesiąt tysięcy Żydów. Moi rodzice byli stosunkowo zamożni, ojciec miał sklep z obuwiem. Z początkiem [19]40, utworzone zostało getto, wszyscy Żydzi mieli opuścić swoje mieszkania i przenieść się na Stare Miasto. Jak przeszliśmy do getta, to mieliśmy wielkie szczęście, [bo] na terenie getta [dziadkowie od strony] ojca mieli swój dom i przygarnęli wszystkich synów, pięcioro ich było....

Czytaj więcej

Były często łapanki - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Były często łapanki. Przeważnie jak coś się stało jakiemuś Niemcowi, to oni musieli wziąć odwet i zamordować jakieś kilkanaście osób. Właśnie jak [Zofia] przyszła po mnie pierwszy raz, to z każdego domu było [słychać] krzyki i lamenty. Pytała się [co się stało], to mówili, że zginął jakiś Niemiec czy coś takiego i zabili dwudziestu ośmiu mężczyzn. Wtedy ona zaproponowała, [żeby] mnie zabrać.

Czytaj więcej

Byłam wypieszczona - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Nasze mieszkanie, zdaje się, [że] było wynajęte. Na dole był duży sklep, na górze myśmy mieszkali. [Wszystkie miasta w] Polsce centralnej, mają taką samą budowę, kwadratowy rynek, ulice, które idą tak na skos i wszystkie prowadzą na rynek, oczywiście bruki z kocich łebków. Co tydzień odbywał się tam jarmark, jak wyglądałam przez okno, to widziałam te stoiska, konie, kozy i wszystko co przynosili do sprzedania, matka tam kupowała. [Byłam] wypieszczona, wycackana. W innych butach nie chodziłam tylko takich co ojciec...

Czytaj więcej

Głodu nie zaznałam - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

[W getcie] to był dom, który należał do mojego dziadka i babci. Miał kilka pokoi i to było wielkie szczęście, że każdemu z synów [dziadkowie dali] jeden pokój. Potem [jak] przybywali inni, to błagali, żeby dać [im] mieszkać w kurniku albo na strychu, albo nawet tam gdzie się trzymało opał na zimę, co już ścian nie było, tylko dach był. Potem to już nigdzie, na ulicy. Wpychali do getta [ludzi] bez końca. My naprawdę mieliśmy szczęście, bo jedna z sióstr...

Czytaj więcej

Ucieczki na Wschód - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Pamiętam jak weszli Niemcy, [wtedy] mój ojciec również próbował uciekać, ale doszedł razem ze mną do Bugu,, [tam] zaczęli strzelać, widocznie nie chciał się narażać [i] wrócił z powrotem. [Rodzice] w ogóle bali się Rosjan strasznie, bo coś posiadaliśmy, bylibyśmy [uznani za] kapitalistów. To też nie wiem jaki tam los by ich spotkał w Rosji. Poza tym moja matka, która chodziła do szkoły niemieckiej i znała świetnie niemiecki, uważała Niemców [za] kulturalny naród, nie to co Rosjanie, bolszewicy. Także lepiej...

Czytaj więcej

Rodzice - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mojego ojca nazywali Motel, dlatego, że nie potrafili wymówić, po żydowsku było Motl, nazywali Motel. [Pamiętam] jak się zwracali do niego: „Panie Motyl.”, tak spolszczali. Matka nazywała się Hana, spolszczone to była Anna. Mnie nadali imię Halina, widocznie z pomysłem, że jak pójdę do polskiej szkoły, żebym nie była wyobcowana i miała polskie imię. Nazwisko Leszczyńska także jest czysto polskie, rdzennie polskie, Leszczyńska. To już mój dziadek, dziadek Stanisław.

Czytaj więcej

Wiedzieli, że mnie nigdy nie zobaczą - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Wyjechałam w listopadzie, wieczorem, ciemno już było zupełnie. Nazajutrz Zofia przyjechała do getta, bo ojciec obiecał, że da [jej] coś wartościowego [za pomoc]. Co miał mój ojciec? Miał skóry, grube zelówki, [te artykuły] miały dużą wartość w Polsce. Obiecał jej, że to jej da oraz biżuterię. Przyjechała, nie ma getta, zostało zlikwidowane w nocy. Także to jest los. Zdążyłam wyjść. Byłam jedynaczką, byłam przygotowana na [odejście], ale co przeżyli moi rodzice, którzy oddali jedyne dziecko na przechowanie i wiedzieli, że...

Czytaj więcej