Pamiętam okres tuż przed utworzeniem zalewu, kiedy przyjechał ktoś z Urzędu Wojewódzkiego i przywiózł ogromną mapę geodezyjną, na której był zarysowany kształt mającego powstać zalewu. W naszej bibliotece rozpostarł mapę i miał godziny urzędowania. Miało to służyć celowi zapoznania się mieszkańców z tym projektem i jednocześnie zobrazowania, jak ten zalew ma wyglądać. Budowa spotkała się z protestami wielu rolników, których łąki i posesje miały być zabrane albo zalane, mogły się znaleźć pod wodą. Nie pamiętam tych protestów w sensie zebrań...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "protesty rolników"
Informacja o powstaniu Zalewu Zemborzyckiego dotarła poprzez sołtysów. Jeszcze nie było wtedy gmin, były Gromadzkie Rady Narodowe – siedziba Gromadzkiej Rady Narodowej była w Zemborzycach. Po kolejnych podziałach część Zemborzyc poszła pod Głusk, później pod Lublin, a reszta pod gminę Konopnica. Ale zarząd Gromadzkiej Rady Narodowej poprzez sołtysów, poprzez zebrania powiadomił o tych planach. Mój dziadek Kotarski, czy dziadek Łoziński, którzy mieszkali daleko od rzeki, a mieli łąki, nie do końca byli zadowoleni. Ich tereny zostały częściowo zdewastowane, ale dla...
Dużo było przeciw, a część było za. Ci ludzie, co mieszkali daleko, nie kosili łąk – im to nie przeszkadzało. Chcieli wziąć pieniądze, więc wzięli. A ci, co byli blisko, korzystali z łąk – nie chcieli zalewu. A jeszcze mało tego, to nas mieli stąd wyrzucić, myśmy mieli tu nie mieszkać. Jak ja to mieszkanie stawiałam, to przyszedł pan – mierzył podwórko, ulicę, wszystko. „Proszę tego nie budować, bo i tak tu pani mieszkać nie będzie, tu będzie szosa szła...
Wieści o budowie zalewu pojawiły się chyba w latach 60. Rolnicy, a przede wszystkim właściciele łąk, protestowali przeciwko takiemu zamiarowi. Łąki były niezbędne do hodowli bydła. Jeździły delegacje do ministerstwa rolnictwa. Na szczeblu Warszawy rolnicy składali swoje protesty. Ale zapotrzebowanie odgórne było silniejsze i zalew powstał. Wypłacano odszkodowania za zabrane łąki i pasterniki. Niektórzy rolnicy uważali, że jeśli w ramach protestu nie podejmą pieniędzy, może coś się zmieni, że zalew może nie powstanie. I tak do tej pory pieniądze, które...
To były czasy, kiedy ludzie mieli mniej możliwości decydowania o swoim terenie, nie było żadnego referendum, tak jak dzisiaj mamy. Decyzje zapadały odgórnie i ludzie dowiadywali się o tym po fakcie. Plany powstania Zalewu Zemborzyckiego były jeszcze 10 lat wcześniej. Zawieszenie nastąpiło w wyniku śmierci jednego z głównych pomysłodawców, który zginął chyba w wypadku samochodowym. Później ten temat wrócił, a decyzje zapadały bez konsultacji. Żeby łatwiej było opanować to od strony urzędowej, dokonano zmiany granic Lublina. Wcześniej ten obszar znajdował...