Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Życie na wsi - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

[Niedługo po wybuchu wojny] wyjechaliśmy do Bychawki. [Ojciec] zajął się rolnictwem, [o czym] nie miał pojęcia przecież. Dziadek mamie zapisał osiem mórg, bo to morgi wtedy były, nie hektary. Były i hektary, ale tak się mówiło. Osiem mórg. Ojciec miał przyjaciół w Lublinie. Miał takiego przyjaciela, [który] był szewcem – pan Grudzień, na Przechodniej miał zakład – od niego część pieniędzy pożyczał. [Rodzice] kupili taki zrąb domu. W kilku ratach płacili za to. Jakimś cudem pobudowali dom, stodołę. Tam przeprowadziliśmy...

Czytaj więcej

Fotografie z majątku w Celejowie - Włodzimierz Korsak - fragment relacji świadka historii Tekst

Tu się zaczyna seria fotografii z Celejowa. W Celejowie byłem na praktykach. To są zdjęcia z pola. W głębi droga do głównej szosy i kawałek zboża. Tu w chmurach, bo się deszcz zbliża, a tu stertę na polu robią, zwożą zboże. I tam sterty robili okrągłe, nie podłużne tylko okrągłe, żeby się nie przechyliło to też trzeba było umieć zrobić, znaczy kłosy musiały być do środka dawane. Te osoby, które tu pracują to byli pracownicy majątku. To jest droga do...

Czytaj więcej

Pobyt na wsi w 1944 roku - Józef Koporski - fragment relacji świadka historii Tekst

Przeczuwaliśmy co będzie, idzie Armia Czerwona, wyzwoliciel komunistów, chłopów, robotników, ale dla klasy inteligenckiej to była zapowiedź bardzo przykrych sytuacji wynikających z pochodzenia, z wykształcenia, ze światopoglądu, religii. Inteligencja bała się bardzo tego powitania Armii Czerwonej, z czerwonymi sztandarami i pięknymi ideami, które chcieli nam wmówić. [Moja rodzina] mocno się bała, zwłaszcza, że mieliśmy tę kamienicę, to już była etykietka bardzo brzydka, kamienicznika, krwiopijcy wykorzystujący dla zysku. [W końcu taki] mój kolega ze szkoły, przyjechał wozem, załadowaliśmy parę rzeczy takich...

Czytaj więcej

Łączenie pracy z działalnością podziemną - Andrzej Sokołowski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Ja przeczytałem swoje dokumenty i od tego mojego ujawnienia do [19]84 roku, do czasu mojego aresztowania jest luka – zaprzestanie mojej działalności albo coś, tak że SB być może nie ma materiałów, ale ja przecież byłem cały czas aktywny, byłem przewodniczącym tej Regionalnej Komisji, w związku z tym byłem aktywny. Z tym że ja przyjąłem taką zasadę, że ponieważ byłem wyrzucony z pracy, nie miałem pracy, przysiągłem sobie, że komunistów nie będę prosił o pracę, w związku z tym nie...

Czytaj więcej

Życie na wsi przed wojną - Józefa Kobiałka - fragment relacji świadka historii Tekst

Ojciec miał konia, mieliśmy taki kawał pola. Na górze mieliśmy pole i sad był taki, owoce były. Sadziło się ręcznie, kopało się ręcznie, motykami, nie kopaczkami. Zboże podbierało się rękami, kosiarz był z kosą. Trzeba było snopki wiązać, stawiać takie. Młóciło się, łupu cupu w stodole, cepami. Ciężka była robota, nie tak jak teraz, ale ludzie żyli. Jeden drugiemu pomagał. Pomagał, jak chciał wymłócić no to we dwóch. Koło domu, tu gdzie była kapliczka, był piękny ogródek z kwiatami. Były...

Czytaj więcej

Żniwa - Feliks Zaręba - fragment relacji świadka historii Tekst

[We żniwa] dwanaście morgów [...] i to sierpem [...] żyto i pszenica [...]. A potem jak już kosa, [...] taka płachta się zrobiło na kosie, [...] łuna tak robiła pokosy to już było lepi. [...] to nazywało tak [...], że płachtu kosi [...], a druga odbirała [...] to już było lży jak sirpem. A późni to już były kosiarki [...] konne [...], potem żniwiarki były, coroz lepi. [...] nie odczuwało się tego, że tam się robi. [...] po później jak...

Czytaj więcej

Tato żegnał się, ucałował ziemię i rzucał plon - siew - Stefania Paul - fragment relacji świadka historii Tekst

obrzędowość doroczna, praca na roli, siew, szacunek do ziemi Tato przeżegnał się, ucałował ziemię i rzucał plon – siew Żegnanie symboliczne to pamiętam jak tato siał, nie siewnikiem, bo nie było tych siewników tylko z takiej płachetki, na przód siebie pierwsze. […] Przeżegnał się, ucałował ziemię i rzucał plon. […] Miał szczęście, on stale patrzał Wielki Wydzień to patrzał na okna. Jaka była rosa, w jakim dniu, i jak jest księżyc, jak jak wzeszedł. Tato, nie trza mu było zegarka...

Czytaj więcej

Życie na wsi - Marian Malarz - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Wtedy każda rodzina była samowystarczalna, była krówka, było mleko, był koń, który pomagał gospodarzom w pracy na roli. Kobiety, także i moja matka, piekły chleb w piecach chlebowych, robiły sery. Dużo czasu kobiety na wsi poświęcały, gdy chodzi o wyrób płótna, len siały, potem ten len międliły, wywoziły do rzeki i przykrywały mułem, i tam w rzece przez siedem dni len był pod wodą, potem ten len wyciągały, płukały, rozpościerały na słońcu i międliły. Potem ten len przędły. Za czasów...

Czytaj więcej

Praca po ujawnieniu się - Andrzej Sokołowski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Ja do pracy nigdy nie wróciłem, ponieważ w dalszym ciągu tam były represje wobec ludzi „Solidarności”, w związku z tym ja tak sobie postanowiłem, że komunistów nie będę prosił o pracę i dałem sobie jakiś tydzień czy dwa tygodnie takiego luzu od działalności opozycyjnej, i zacząłem się zastanawiać, co będę robić. W międzyczasie jeździłem ze swoim szwagrem, handlowałem jabłkami i później na wiosnę od teściowej dostałem ze dwa hektary pola, teściowa mówi: „Jak chcesz, to sobie uprawiaj, co ci potrzeba”....

Czytaj więcej

Życie na wsi przed wojną - Helena Kuśmierzak - fragment relacji świadka historii Tekst

Religia była na pierwszym miejscu, to była cała oświata. Modlić się do Boga, do kościoła się chodziło w niedzielę. W Polsce nie było dróg asfaltowych [na wsiach]. Żeby chociaż kamieniste, jak gdzieś tam zaczynali, była droga wytyczona, to najpierw ją kamieniami wysypywali, ubijali. Po żniwach snopki się zwoziło do stodoły, młóciło się. Dużo ludzi trzeba było, wszystko ręcznie, słomę odgarnąć na jedną stronę, stertę się robiło ze słomy. Zboże na drugą stronę, ale też na kopicę, a później dopiero trzeba...

Czytaj więcej

Praca na polu dawniej - Kazimierz Błaszczak - fragment relacji świadka historii Tekst

Dziadki opowiadali, że jak nie było młynów, to były takie żarna. Mieły zboże na mąkę sobie robiły, a kasze robiły, to u nas była, nazywała się stępa, tłukło się takim kołkiem i ta kasza się robiła z prosa i reczki, to takie to co było. A kosić to ja pamiętam, mój dziadek, to jeszcze kosił sierpem, a już mój ojciec to kosił kosą zboże. Siały rękami i końmi orały. A kartofle jak sadziły, to się nazywały zaguny, bo z jednej...

Czytaj więcej

Sianie pszenicy - Stanisław Zawiślak - fragment relacji świadka historii Tekst

[…] jeszcze jak gospodarzyłem to pszenicę nie możno było siać w dwa świateł jak było […] No sznić będzie czy, czy to coś […] jest księżyc to jest dwa świateł, księżyc i słońce, to pszenicy nie siać bo będzie tamto, dzisiaj się sieje, bo jest zaprawa, są trucizny co się truje, [...] żniwa zacząć musowo było w sobotę, takie przesądy były i ja jeszcze to robiłem.

Czytaj więcej

Żniwa - Maria Gleń - fragment relacji świadka historii Tekst

No, do żniwa wstawało się wcześnie, o czwartej rano i szło się bo, no przeważnie się do dwunastej, żeby później ze dwie godziny odpocząć, bo to było najgorzej gorąco. Nie było przesłanych, teraz zegary są przesuwane, a kiedyś, no zależało od dnia. Inny raz to się, no jak trzeba było dokończyć te żniwo, prawda, czy kosą, czy sierpem, no to już się kończyło, żeby ten zagoneczek już nie został, żeby go nie wracać, bo zależy kto miał. Jak było, był...

Czytaj więcej