U nas tradycja rodzinna była bardzo nietypowa. Moi rodzice się rozeszli bardzo wcześnie i były same panie, ale tych pań było szalenie dużo, to były cztery pokolenia. Bo była moja prababcia, były moje cztery babcie - to znaczy jedna rodzona i jej cztery siostry, mamusia i ja - jedynaczka. Rodzina była bardzo nietypowa i żadnych zwyczajów się nie podtrzymywało i nawet cierpiałam z tego powodu, że żadnej wigilii uroczystej nie robiło się. Nie było ryb, tylko dania mięsne. Była choinka,...