Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Jak wojsko polskie wkraczało do Kurowa, to wychodziliśmy na szosę - Irena Kamińska - fragment relacji świadka historii Tekst

Pamiętam, jak Wojsko Polskie wkraczało z Lublina do Kurowa i szło piechotą, to wychodziliśmy na szosę i mówiliśmy: „Może kogoś znajomego spotkamy?”. Bo wszystkich mężczyzn do wojska wzięli, wszystkich, którzy nie uciekli stamtąd. Jak szliśmy tędy do Wisły, to dużo się trafiało, że przyjeżdżali do nas, bo wiedzieli, gdzie są; dużo uciekło dawniej, bo się tu skryło i tu już ich nie prześladowali, bo nie wiedzieli gdzie.

Czytaj więcej

O Żydach słyszałam z opowieści rodziców - Halina Capała - fragment relacji świadka historii Tekst

O Żydach w Kurowie słyszałam tylko z opowieści rodziców. Moi rodzice chodzili z Żydami do szkoły. Zachowały się nawet u nas w domu jakieś zdjęcia z klasy szkolnej mojej mamy. Po miasteczku żydowskim nic się nie zachowało. Wszystkie domy żydowskie, cała dzielnica zostały zburzone już 8 września gdy było bombardowanie Kurowa. Później niszczono już celowo, nie został żaden ślad po kirkucie, tak samo jak po synagodze. Gdzieś tylko kilka zdjęć wnętrza tej synagogi się zachowało. W moim domu rodzinnym zachowała...

Czytaj więcej

Cyganie ustawiali swoje wozy pod Olesinem - Witold Mikołajczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

Cyganie ustawiali swoje wozy na dni parę pod Olesinem. Tam gdzie miejsca było dużo, tak że my mieliśmy do czynienia z Cyganiami, ale tubylców Cyganów nie było w Kurowie, tylko tabory przemieszczające się. Wszyscy uważali, że "Cygan to złodziej" i że trzeba uważać, pilnować, żeby nie ukradli – kury, gęsi, czy czegoś, czyli nastawienie było nieprzyjazne w stosunku do Cyganów. Choć nie zdarzały się przypadki, żeby Cyganie komuś za paznokcie weszli, to znaczy – żeby komuś coś złego zrobili. Nie...

Czytaj więcej

Niemcy w Kurowie przed wojną - Witold Mikołajczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

Przed wojną mieszkał w Kurowie Niemiec – Oskar Urlich. Szczęście dla Kurowa. Najpierw zorganizował małą elektrownię nad rzeką i dało to oświetlenie ważniejszych punktów w miasteczku. Później – jak zlikwidował elektrownię, bo już prąd zaczął Kurów dostawać od Puław – założył młyn przy ulicy Warszawskiej i tym zarabiał na byt. Kiedy zaistniała okupacja, to pan Urlich był tym dobrym duchem. Jak wywieźli wszystkich kurowiaków i kurowianki do Majdanka na wiosnę 1944 do kopania okopów w Lublinie, to pan Urlich proszony...

Czytaj więcej

Łaźnia w Kurowie - Witold Mikołajczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

W Kurowie przed wojną była też łaźnia - polska łaźnia. Dopóki był sąd w Kurowie, po drugiej stronie ulicy Warszawskiej, przy moście warszawskim, stoi ten budynek dotychczas i tam była łaźnia. Łaźnią zajmował się pan Chmurzyński, czyli dozorca. No, nie dozorca – on zamiatał rynek, najechało się fur w czwartek, i te konie narobiły tych kup, to on później musiał to sprzątnąć. Czyli pan Chmurzyński był tym człowiekiem od utrzymywania porządku w śródmieściu, no i dyrygował łaźnią. Byłem raz w...

Czytaj więcej

To nie było senne miasteczko - Witold Mikołajczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

Kurów przed wojną to nie było senne miasteczko. Działał "Strzelec" pod komendą pana Sponga, imienia jego nie pamiętam. Na wszystkich uroczystościach Strzelcy brali udział w paradzie. Był Związek Młodzieży Chrześcijańskiej przy parafii i drugi związek młodzieży – cywilnej, który nie miał nic wspólnego z kościołem. I te dwa Związku rywalizowały ze sobą. Urządzały zabawy na powietrzu. Związek Młodzieży Chrześcijańskiej na placu przed plebanią – przystroili lampionami, orkiestra kurowska przygrywała, loteria fantowa - czyli ruch był wtedy niesamowity, bo cały Kurów...

Czytaj więcej

Restauracje w Kurowie - Witold Mikołajczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

Moja ciotka i wujek prowadzili w Kurowie przed wojną restaurację – róg Lubelskiej i Szumowskiej oraz naprzeciwko budynku spółdzielni Społem. Był jeszcze drugi Łubek - "Kogutek" zwany – mały. "Do Kogutka idziemy!" I było takie powiedzenie - bo oprócz Kogutka i mojego wujka Łubka, i mojej ciotki Łubkowej, miał przez pewien czas restaurację Furtak – trzecią restaurację, czwartą, bo i mój kuzyn – nie pamiętam jak on się nazywał – czwarta restauracja była, no i było takie powiedzenie: "U Kogutka...

Czytaj więcej

Majątek Olesin w Kurowie - Barbara Guz - fragment relacji świadka historii Tekst

Ważnym punktem w Kurowie był pałacyk i park Olesin. Olesin był własnością dziedzica, on był ogrodzony, tak normalnie to tam nie chodziło się. Płot nie był taki dobry, to młodzież chodziła na spacery do tego Olesina, ale to nie było wolno, bo to prywatna własność była. Dziedzic się nazywał Rakowski. Miał dwoje dzieci, które nie chodziły do szkoły. Były w wieku szkolnym, ale do nich przychodziła jedna z nauczycielek uczących w szkole w Kurowie, a oprócz tego mieli nauczycielkę Niemkę...

Czytaj więcej