Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Żydzi w Konopnicy - Bronisława Kokowicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Żydzi w Konopnicy Żydzi przed wojną ciągle przychodzili do Konopnicy. Tam mieli u kogoś sady. Słyszałam czasami, że Żyd kupił sad u tego czy tamtego; kupowali te sady, a później je sprzedawali. Nie słyszałam, żeby ktoś ukrywał Żydów w czasie okupacji. Ale z tego co pamiętam, to Żydzi z Polakami dobrze żyli. Wiem, że moja mama kupowała u Żydów. Pamiętam, że musiałam mieć do komunii krakowskie ubranie, nie białą sukienkę. Mama poszła ze mną do tych budek żydowskich, które były...

Czytaj więcej

Konopnica przed wojną - Bronisława Kokowicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Przed wojną w Konopnicy było zupełnie inaczej. Jak mama umarła, to zaczęliśmy budować ten dom; mama umarła w sierpniu, a we wrześniu przyszli murarze. Mój kontakt z Konopnicą się urwał. Pracowałam, nie było czasu, już nie było rodziców, każdy poszedł w swoją stronę. Konopnica była dla mnie zawsze dużą wsią; ciągnie się aż do Lipniaka od kościoła – zawsze mówiliśmy, że kościół jest początkiem wsi. Najbogatszy człowiek w Konopnicy, to był ten, co koło nas mieszkał, Kalota. Poza tym byli...

Czytaj więcej

Rodzina i dom rodzinny - Bronisława Kokowicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Moja rodzina z dziada pradziada wywodzi się z Konopnicy. Moi rodzice nazywali się Tutka, takie było nazwisko ojca. Mama z domu była Chrzanowska. Nie słyszałam, żeby oni skądś przyjechali, cały czas wszyscy mieszkali w Konopnicy. Babcie, prababcie moje – wszyscy. Pamiętałam babcie. Jedna umarła w 1940 roku; to było za Niemców. A druga w 1953 roku; miałam wtedy małe dziecko i przez to nie byłam na pogrzebie. Rodzice zajmowali się rolnictwem, ale mieli bardzo mało ziemi, więc ojciec pracował też...

Czytaj więcej

Rodzina - Marianna Turek - fragment relacji świadka historii Tekst

Ojciec nazywał się Stanisław Wiśliński, a mama Helena, z domu Rutkowska. Nas było pięcioro. Siostra Zofia była najstarsza, później brat Piotr, następnie Bogdan, ja, no i brat Ryszard – ten, który się chował razem z tą Żydóweczką Ryfką. Mama była rodzona w Lublinie. Jej ociec prowadził ogrodnictwo w Lublinie, nie wiem dokładnie, w jakim miejscu ale bardzo dobrze zarabiał na tym ogrodnictwie. Tak mówiła mama. Ale jego żona, czyli moja babcia pochodziła z Konopnicy, to tam chciała się przenieść. Dziadek...

Czytaj więcej

Szkoła podstawowa w Konopnicy - Bronisława Kokowicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Chodziłam do szkoły podstawowej w Konopnicy. Tam już przed wojną był piętrowy dom, i jest do dzisiaj, przy szosie na Bełżyce, wyłożonej kocimi łbami. W tej szkole byłam przez kilka lat. Moją wychowawczynią była pani Zajączkowska, to była surowa nauczycielka, ale taka jak lubię. Potrafiła nauczyć. Tak bezbłędnie pisałam, że moje zeszyty były w górze, nie robiłam błędów. Ona wymagała, ale to była dla mnie idealna nauczycielka. Lubię takich surowych ludzi, którzy potrafią coś zrobić. Słyszałam – nie wiem czy...

Czytaj więcej

Wspomnienia z dzieciństwa - Bronisława Kokowicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Byłam oczkiem w głowie ojca. Ale zrobiłam błąd. Raz spadł samolot na Węglinie, a ja wtedy bawiłam młodszego brata, już nie pamiętam, którego – najpierw miałam czterech braci, później siostry. Zostawiłam go w tej kołysce i poszłam oglądać samolot, bo to była nowość. Po tym zdarzeniu dostałam porządne lanie, bo dziecko mało się nie wykończyło. To lanie pamiętam bardzo dobrze; tylko raz dostałam od ojca, ale paskudnie dostałam. Mieszkaliśmy przy błoniach, tam graliśmy w piłkę. Był taki wąziutki strumyk, taka...

Czytaj więcej

Przeprowadzka do Konopnicy i na ulicę Kraśnicką - Józefa Brzozowska - fragment relacji świadka historii Tekst

[Po szkole] poszłam jeszcze na kurs, ale myśmy nie mieszkali już wtedy u dziadków. Mieszkaliśmy wtedy w Konopnicy, bo ojciec sprzedał tą część majątku, która mu przypadała. Ciotka od niego kupiła, dała mu pieniądze. On wziął pieniądze, pojechał gdzieś na wieś i kupił gospodarstwo. Ja tego nie widziałam i w ogóle tam nie byłam. Później je sprzedał i po trochu te pieniądze się rozeszły. Kupił w Konopnicy gliniankę, taką chałupę, w której było tylko jedno pomieszczenie. Nie było tam ani...

Czytaj więcej

Szkoła - Stefan Krusiński - fragment relacji świadka historii Tekst

Przed wojną u nas wieś była nieduża i szkoła podstawowa była tylko 4-oddziałowa i to wynajmowane u takiego bogatszego gospodarza, pokój jeden, i uczyło się na zmiany 4 klasy. Rano dwie, tzn. trzecia i czwarta klasa a później chodziliśmy pierwsza i druga - tak na zmianę. Jedna nauczycielka uczyła wszystkich przedmiotów. Po ukończeniu tej szkoły można było skończyć naukę, a jeżeli ktoś chciał dalej się uczyć, bo były jakieś możliwości, no to szedł gdzieś do innej szkoły. Także, ja z...

Czytaj więcej

Rodzina - Stefan Krusiński - fragment relacji świadka historii Tekst

Moi rodzice przed wojną na roli pracowali, mieli tam około 4 hektarów w kolonii Uniszowice. Matka pochodziła z Konopnicy, ojciec z Uniszowic. Było nas trzech z rodzeństwa – był starszy brat Henryk, ja i Wacław najmłodszy. Henryk był starszy o rok ode mnie, a Wacław o 9 lat młodszy. Mój dziadek [ze strony ojca] zginął na wojnie w 20 roku. Także ja dziadka nie znałem, babcię tylko znałem i z babcią tak żeśmy żyli. Mieszkała tak troszkę dalej od naszego...

Czytaj więcej