Zamknęli getto i 17 marca [19]42 [roku] zaczęło się to, co nazywali wtedy „wysiedleniami na wschód”. To nie było tylko łapanie osób na ulicy albo wyciąganie ich z mieszkań, ale również strzelanina, bicie, mordowanie. Była straszna ciasnota na ulicy i to trwało dużo godzin. Nie wiem, od której do której. Potem przeszliśmy obok jakichś ludzi i poszliśmy z powrotem do domu. Mój ojciec był urzędnikiem w Judenracie i honorowali jego papiery tym pierwszym razem. Ale kiedy wróciliśmy do domu, to...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Grinfeld, Wiktor"
Na ile mi wiadomo, rodzina ojca pochodzi z Lublina i rodzina matki też pochodzi z Lublina, tylko babcia pochodziła z Lubartowa, wydaje mi się. Moi rodzice nazywali się Władysław, Wadia Grinfeld i Sura Grinfeld, Sala. Jeżeli chodzi o dziadka ze strony ojca, to niestety umarł w [19]29 roku. Jego żona, babcia, żyła jeszcze w czasie getta i nie wiem, co się z nią stało, bo była już w stanie takim, że leżała cały czas w łóżku. Dziadek nazywał się Chaim...