Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Dym wróżył jaka będzie pogoda - Janina Woch - fragment relacji świadka historii Tekst

Jak dym… O przyszedł mój tata i mówi: „O dzisiaj będziemy siano suszyć, bo będzie pogoda!” Bo dym prosto szedł jak strzała do góry. Bo jak dym po ziemi tak się bałwani, to jest zmiana pogody, będzie deszcz, a jak tak prościutko idzie z kuchni, z wyciągu tego, to będzie pogoda. Tak. [...] i pradziadkowie, i rodzice wszyscy mówili, że jak idzie dym prosto, to będzie na pogode, a jak się rozsiewa po ziemi, to będzie już floga mówili. „Będzie...

Czytaj więcej

Poświęcona gromnica chroniła dom i leczyła dzieci - Elżbieta Wójtowicz - fragment relacji świadka historii Tekst

[…] gromnica, która była poświęcona w gromnicznej drugiego lutego, to kiedyś jak ją przyniesiono do domu zapaloną, albo się zapalało, bo jak u nas dalej to się nie nosiło, tylko zapalano. Ale prawidło to się powinno ją przynieść zapaloną. I na przykład wypalali krzyż na suficie, na belce sufitu tą gromnicą i też tą gromnicą, z tyłu dzieciom trochę włosy opalali, żeby się nie robił kołtun, bo kiedyś dzieciom robiły się kołtuny na głowie i wierzono, że jak trochę się...

Czytaj więcej

Okadzanie krowich wymion - Wacława Wiczołek - fragment relacji świadka historii Tekst

Krowe po cielęciu jak opuchła, to kadzidła były, ksyły na węgielki, czy na szufelke człowieku, czy na co, czy tam na coś stary garnek obdrapany i krowe kadziły i pómogło, nie trza było zastrzyków. To wymiona nagrzały tom dymom i sie rozchodziło. I te zioła ksyły. […] To ci brały wągli, ksyły zioła i pod krowo ładnie nachodziły i ten dym szedł na to. Patrz rozchodziło sio. Roz trochy tłuszczem, trochy tym dymem i dobrze było, krowy były, mleko było.

Czytaj więcej