Lutek Demidowski [należał do] grupy awangardy. Można powiedzieć, [że] to był jeden z najmłodszych awangardzistów. On przecież tymi swoimi lustrami od razu wstąpił do ZPAF-u. [Działał] w grupie Zamek. Dopiero dzisiaj się docenia tę awangardę grupy Zamek. Nawet u nas w muzeum. I właśnie tam się bawił pan Demidowski. Zresztą on do dzisiaj jest awangardzistą. [Ale] to nie jest pejoratywne określenie. Zajmuje się raczej fotografią nie głównego nurtu, tylko zabawami w różne poszukiwania w fotografii, w alternatywne rozwiązania. To właśnie...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Demidowski, Lucjan (1946- )"
Dla mnie to był rodzaj splendoru, takiego zaszczytu, kiedy [Stefan Kiełsznia] zaprosił mnie do siebie do domu, na ulicę Weteranów, żeby porozmawiać o fotografii. Trudno mi wyrokować i znaleźć powody, dla których on to zrobił, w każdym razie było to bardzo miłe. Ja oczywiście z wypiekami na twarzy tam poszedłem, była jakaś herbatka, ciasteczka i około dwugodzinna rozmowa o wszystkim, a najwięcej czasu poświęciliśmy fotografii. On tam pokazywał mi szereg swoich zdjęć właśnie z okresu przedwojennego, opowiadał o fotografowaniu tej...