Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Okupacyjna codzienność i braki żywności - Maria Sowa - fragment relacji świadka historii Tekst

W czasie okupacji żyło się bardzo trudno. Przede wszystkim w sklepach nic nie było, jeżeli chodzi o mięso, o jakieś tam te rzeczy, no to od czasu do czasu gdzieś tam w jakiejś jatce rzucili czegoś, co było od razu rozłapane. Po chleb już za okupacji się stało też w kolejce, bo już były problemy z chlebem. Jak się rano nie kupiło, to później się go nie dostało, bo coraz bardziej brakowało. Zresztą, przecież w Lublinie było masę żydowskich piekarni,...

Czytaj więcej

Okupacyjna codzienność - Krystyna Płatakis-Rysak - fragment relacji świadka historii Tekst

Po tych kocich łbach ta drynda skakała, dojechaliśmy na ulicę Wyspiańskiego, skończyły się kocie łby i polna droga – bez żadnej nawierzchni. Jak było ciepło, to unosił się kurz, jak padał deszcz, to buty grzęzły w tym błocie, bo tam gleba lessowa – taka glinka lepka, i jeżeli tam było dosyć mokro, to można było buty stracić. Podjechaliśmy pod ten domek, a jak przyjechali rodzice, trzeba było zastanowić się nad tym, co dalej. Jak będziemy żyć? No, dziadek miał ogród,...

Czytaj więcej

Okupacja niemiecka, aresztowanie i więzienie na Zamku w Lublinie - Janina Kozak - fragment relacji świadka historii Tekst

Okupacja… no mnie osobiście to dotknął ten Zamek lubelski. Ja w okupację to robiłam wszystko, co się dało, żeby nie wyjechać do Niemiec, bo się tego bałam. Najpierw się zatrudniłam w takiej rodzinie polsko-niemieckiej, to był oficer na kolei, a ona była Polką, skądś przyjechali, mieszkali w Domu Kolejarza, róg Chopina, Narutowicza i Konopnickiej, no to jest po dziś dzień Dom Kolejarza. To oni mieli małego chłopaka, taki malutki był, no to ja go tam niańczyłam, bawiłam, na spacery z...

Czytaj więcej

Bieda podczas okupacji - Maria Rzeźnicka - fragment relacji świadka historii Tekst

W czasie okupacji to była przede wszystkim bieda. Okropna bieda. Władze polskie wypłaciły chyba trzymiesięczne czy sześciomiesięczne, już nie pamiętam, uposażenie wszystkim, i urzędnikom, i emerytom. To tatuś dostał jako emeryt. Tak że początkowe, powiedzmy, dwa miesiące, to jeszcze były pieniądze, a później nie było tych pieniędzy. Nikt nie pracował. Mama nie pracowała, tatuś nie pracował, nie było co jeść. Tak że to były ciężkie, bardzo ciężkie czasy. Wtenczas odżywialiśmy się tylko jakąś tam, na targ się chodziło, oczywiście można...

Czytaj więcej

Wyprawy na wieś po żywność w czasie okupacji niemieckiej - Janina Kozak - fragment relacji świadka historii Tekst

Matka przywiozła ze sobą dużą wyprawę z Rosji. To była taka skrzynia, mniej więcej tej wielkości, duża, bo jak dzieci chorowały, to co raz tam trzeba było z niej coś wyjąć i sprzedać. Kiedyś tata mówi: „Słuchaj, zajrzałabyś, może tam coś trzeba przewietrzyć?” A tam już nie było co przewietrzyć, wszystko było wysprzedane. W okupację to jeszcze pamiętam ostatnie ręczniki... Matka tak ciężko chorowała, miała te ataki, trudno było o tą dolantinę, to był taki lek znieczulający, ale udało się...

Czytaj więcej

Okupacyjna codzienność - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii Tekst

Na ogół było wielkie załamanie i wielki strach. Dlatego, że nagle aresztowano ludzi, tak? Nagle godzina policyjna, łapaki, ograniczenia żywnościowe. W ogóle nic właściwie nie było w tych sklepach. Wszystko na kartki. Chleb to była taka jakaś glina, to się z tego robiło jakieś suchary, bo często to było... Podobno tam dodawano jakieś, nie wiem, ziemniaki albo kasztany. W każdym razie gdyby nie to, że dużo się znajomych miało na wsi, to byłoby bardzo trudno przeżyć. Poza tym ci, co...

Czytaj więcej