Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Barbara Gracka - relacja świadka historii z 3 grudnia 2003

Barbara Gracka opowiada o przedwojennych Puławach – życiu codziennym w jednostce wojskowej, gdzie mieszkała wraz z rodzicami z racji służby jej ojca w 2 Pułku Saperów Kaniowskich, o Włostowicach, gdzie spędziła część dzieciństwa, sąsiadach, sklepach polskich i żydowskich, społeczności żydowskiej, Cyganach obozujących w mieście. Przywołany jest również okres wojenny, mowa o napływie ludności z Poznańskiego, sytuacji Żydów z Puław i Końskowoli, a także ucieczce Niemców w 1944 roku, wkroczeniu Rosjan, ucieczce z miejsca zamieszkania spowodowanej walkami i powrocie po przejściu Rosjan za Wisłę 17 stycznia 1945 roku.

Rodzina Tekst

Urodziłam się 5 marca 1926 w Puławach, w szpitalu św. Karola [Boromeusza]. Moje nazwisko panieńskie – Barbara Furtak. Pracowałam w Pracowni Żywienia Roślin w Instytucie [Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa] w Puławach od marca [19]52 roku do września [19]82 roku, wtedy przeszłam na emeryturę. Rodzice, Józef i Antonina, mieszkali w jednostce wojskowej, bo ojciec był starszym sierżantem przed wojną, był wojskowym i tutaj w 2 Pułku Saperów Kaniowskich służył, od którego roku to już ja nie powiem. Ojciec pochodził z Końskowoli,...

Czytaj więcej

Edukacja w przedwojennych Puławach Tekst

W jednostce, w kasynie oficerskim zrobili nam takie przedszkole. Uczyła nas pani Irena Śliwianka albo Śliwa, Śliwianka chyba. I później zrobili pierwszą klasę z tego i niby drugą i nas po jakim czasie przerzucili pod kościółek, tam na górkę, tam była szkoła powszechna i my tam chodziłyśmy, chyba to była trzecia i czwarta klasa tam. A w tym czasie jednostka budowała tę [szkołę] jedynkę przy Partyzantów, tu, gdzie teraz jest siódemka, i po skończeniu już tej budowy, po oddaniu tej...

Czytaj więcej

Dom we Włostowicach Tekst

Tam wszystkie domy były podobne. Wejście było tak od podwórka i przeważnie stodoły zaraz stały, przecież Włostowice to była wieś taka drewniana, tam mało domów było murowanych. [Dziadków był] murowany, ale strzechą kryty. Od kościoła mieszkali Wojciechowscy jedni, później drudzy, później chyba tam mieszkali Chmielewscy, ciotki Chmielewskie, za Chmielewskimi mieszkali Kusiowie, za Kusiami Wolscy, Korzeniowscy, później Furtakowie, Pyrglowie. Wolscy, dziadek Suszek mieszkał i on kaszę robił gryczaną. Później Marysia Wolska i Marian Wolski. A Kusio to był Suszka wnuczek. Później...

Czytaj więcej

Przedwojenne Puławy Tekst

Dla mnie to było najpiękniejsze miasto, jakie w moim sercu zostało. Było pełno zieleni, ja byłam młodą dziewczyną, to zupełnie innymi oczyma się patrzy wtedy. Było wszędzie pełno pól. To teraz tylko widzi się bloki, widzi się te wszystkie wygody, kiedyś ciągnęło się wodę ze studni, wylewało się gdzieś tam, był śmietnik w podwórku, wylewało się tam jakieś brudy, wynosiło się, prało się inaczej, nie tak jak teraz, pralek nie było. Nie było tych wszystkich udoskonaleń. Na Włostowicach, jak się...

Czytaj więcej

Kino w przedwojennych Puławach Tekst

Nawet po wojnie tutaj był taki duży długi barak, jak się wchodziło [na teren koszar], trudno mi teraz [wytłumaczyć], bo to nie tak, jak jest brama, tylko tu bliżej w naszą stronę była furtka, prawie naprzeciwko kościoła. Mostek był, było dowództwo, sztandar był, zawsze ktoś tam [wartę] miał i ten budynek stał tak w tamtą stronę, w stronę Filtrowej. Następny chyba budynek to była spółdzielnia i chyba z sieni wchodziło się do kina, była kasa i do kina się wchodziło....

Czytaj więcej

Lekarze i dentyści w przedwojennych Puławach Tekst

Był lekarz wojskowy, doktór Paciorek nazywał się, no to raczej rodziny wojskowe [chodziły do niego], a jak trzeba było jakiegoś specjalisty, to w Alejach Ujazdowskich w Warszawie był szpital czy lecznica i tam się też jeździło. [Paciorkowie] mieszkali na terenie jednostki, co później z nimi było, nie mogę sobie przypomnieć. Były tam dwie córki, on miał taki tubalny głos, taki potężny mężczyzna w okularach. [Więcej nie pamiętam], chyba że strach jakiś, jak przychodził lekarz – to każde dziecko się bało....

Czytaj więcej

Wille Cienista i Samotnia w przedwojennych Puławach Tekst

W Cienistej mieszkał bardzo, bardzo elegancki starszy pan, z brodą taką, z laseczką zawsze chodził, miał kapliczkę. W Samotni na dole, w tej takiej wieży, była octownia. I to miał Żyd. Jak on się nazywał, nie wiem. W każdym razie kiedyś byłam ze swoim ojcem tam i pokazywał nam te kadzie takie. Tam długo nie mogliśmy być, bo dookoła stały kadzie i na podłodze było pełno trocin, tylko to zapamiętałam. To był pewnie też jakiś Żyd, dostawca octu na całą...

Czytaj więcej

Ulica Zielona w przedwojennych Puławach Tekst

Za jednostką była piekarnia, zapomniałam, jak się nazywał [właściciel], i tutaj za Niemców przychodziło się po chleb na kartki. O godzinie piątej szło się w zimie i stało się tam ileś, żeby dostać 30 czy ileś deko chleba, gorącego takiego. Pamiętam, tutaj co taka willa stoi, taka stara, biała, z lewej strony, to nazywał się ten pan Madej. Później taka była jeszcze Kruszyna, tak nisko, drewniany domeczek z takimi ozdobami, to tam stoi chyba jeszcze. Za tym mieszkał Szczypa, który...

Czytaj więcej

Targ w przedwojennych Puławach Tekst

Chodziłam z matką na targ. Kupowało się raz w tygodniu osełkę masła, tam były budki i tam przyjeżdżali rzeźnicy. Mieli wyroby jak kiełbasa, salceson, pasztetowa, mięso wieprzowe, bo tam raczej wieprzowinę sprzedawali. No to chodziło się na targ, kupowało się jajka, ser. Robiło się taki właściwie zapas na cały tydzień, bo tak po sklepach to nie było tego nabiału, tak jak teraz. A jak był, no to trzeba było pewnie gdzieś lecieć dalej. Moja mama chodziła sama, [bez ordynansa], i...

Czytaj więcej

Cyganie w przedwojennych Puławach Tekst

Tutaj jak teraz są te ogródki chyba, działki, za tym browarem starym, tam były błonia takie, ogólne jakieś pastwiska, tam się spędzało [bydło], z Puław taki był pastuch, pan Kosidło, ludzie wypędzali rano krowy i on te krowy tam [pasł] – miał do pomocy pewnie chłopców jakichś jeszcze – i gnał je na te pastwiska. I tam na tych pastwiskach rokrocznie obozowali Cyganie. Przyjeżdżali takimi taborami całymi i tam siedzieli, namioty rozbijali i siedzieli. Pamiętam też na Browarnej, jak u...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennych Puławach Tekst

Mieli swoją dzielnicę, mieli bożnicę tak wewnątrz tam na górce gdzieś. Bożnica była i tam były domki żydowskie, ale ja tam nie chodziłam tak. Chyba jakieś drewniane domy były. Śmierdziało bardzo, przecież to nie było skanalizowane. Byli szewcy, byli krawcy – Żydzi. Mieli swoje sklepy, mieli sklepy takie odzieżowe, tutaj na górze to chyba i ze szkłem jakiś sklep był, mieli małe sklepiki. Jak jest ta szkoła odzieżówka, co tam ma internat, to tutaj była na rogu [PSS Społem] Pomoc,...

Czytaj więcej

Cmentarz żydowski na Włostowicach Tekst

Tam już właściwie nie było nic, takie resztki jakiegoś takiego jakby ogrodzenia, jeżyny i gdzieniegdzie jakaś taka albo tablica, albo coś, ja nie pamiętam. Nieraz może się przechodziło tamtędy, ta droga to Zapłociem się nazywała kiedyś. Jak sprowadziliśmy się tam, [na Włostowice], no to i ten cmentarz widziałam. To już szczątki były. To musiało być bardzo, bardzo dawno [użytkowane], ja nie pamiętam, żeby tam kogoś chowali.

Czytaj więcej

Okres wojenny w Puławach Tekst

Myśmy wtedy na Włostowicach mieszkali, nie mieliśmy takiej styczności bezpośredniej [z tym, co działo się w mieście]. To życie w ogóle tak zamarło wtedy. Była masa ludzi w Instytucie wysiedlonych z Poznańskiego. Nie tylko w samym Instytucie, bo to nie tylko byli ludzie z wykształceniem wyższym, ale napływ był ludności z Poznańskiego. Na samych Włostowicach ile mieszkało rodzin wysiedlonych poznaniaków. Oni zostawiali wszystko i z tobołkami przyjeżdżali. Za Niemców to normalnie naznaczali [do pracy] i ludzie szli, nazywało się to...

Czytaj więcej

Sytuacja Żydów puławskich i końskowolskich podczas II wojny światowej Tekst

Oni jechali w stronę Kazimierza. Jechali podwodami, takimi drabiniastymi wozami. Co kto mógł, to złapał. Tu chyba już było też i getto w Puławach. Tak ja myślę, bo to był [19]41 rok chyba, jak oni byli wysiedlani z Puław. Okropnie to wyglądało. Mróz trzaskający. Człowiek się kręcił na podwórku, to widział. Cały dzień, to nie to, że tam rano, to pewnie cały dzień było tak. Ja pamiętam, że postój jakiś mieli na Włostowicach, pozwolili im zatrzymać się, ale co oni...

Czytaj więcej

Ucieczka Niemców i wejście Rosjan do Puław w 1944 roku Tekst

W gimnazjum był szpital i tutaj jeszcze w Instytucie też był szpital, tylko tam już chyba tacy odmrożeńcy byli, jak z [ZSRR] już wracali, to tutaj biblioteka na górze, to było wszystko zajęte właśnie dla tych takich Niemców już wracających z frontu tego rosyjskiego. Oni poszli za Wisłę, taka dróżka była, schodki i tak ich sprowadzili w [19]44 roku, jak już uciekali, to tak ich te Berty wszystkie prowadziły. Kto tam pewnie pojechał, to pojechał za most, za Wisłę, z...

Czytaj więcej