Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Żony sie pytał ktoś - Kazimierz Bogucki - fragment relacji świadka historii z 20 maja 1986

Żony się pytał ktoś. Może ktoś kto się nie interesował tym specjalnie, tylko znów proszony przez kogoś: „ A co to za panienka sympatyczna często was odwiedza? ” . Ona u nas pół roku mieszkała. Ja miałem obowiązek i prawo podejrzewać każdego, co pyta naiwnie... Ponieważ była tak zadomowiona, a on [Drabent] się do niej przyzwyczaił. Był zwyczajnym Niemcem, miał żonę i dzieci. [Któregos dnia] do niego przychodzę i mówię: „ Panie Drabent, chcę pana przeprosić, ale ta pańska sekretarka nowa... Ja ją zaprotegowałem, ale widzę, że pan ma tu spotkania, a to jest kobieta, która się w arkanach sztuki wojennej zupełnie nie orientuje. Może koleżance swojej chlapnąć coś niepotrzebnie i to może okazać się wcale niepomocnym panu. Bardzo pana proszę, niech pan ją zwolni, a ja jej się postaram o co innego. Rzeczywiście dla niej za wysokie progi pod tym względem ” . Pokiwał głową: „ Haben Sie Recht, Herr Bogucki, Haben Sie Recht, ja też myślałem o tym. A co pan myśli... czy ona nie ma jeszcze drugiej posady? ” . Ja mówię: „ Nie, jeszcze nie, pójdziemy do Arbeitsammtu ” . „ A co by pan powiedział na temat elektrowni zamojskiej? ” . Tam też był komisarz, Niemiec który akurat nie miał sekretarki. „ A może my ją tam poślemy? ” . „ A przyjmą ją tam? ” . „ O, jak ja mu każę to przyjmie, bo on jest mnie podległy! ” . Ja mówię: „ No to świetnie, dziękuję panu ” . Przychodzę do niej i mówię: „ Przechodzi pani do Zamościa na tę samą funkcję ” . Uspokoiłem się trochę, bo rzeczywiście robiło się niebezpiecznie.