Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Znaczenie pszczelarstwa – Ludwik Dzikowski – fragment relacji świadka historii z 8 kwietnia 2016

historia - Rzeczpospolita Pszczelarska ; współczesność ; pasieka Ludwika Dzikowskiego w Urzędowie ; pszczelarstwo ; Urzędów ; Zakościelne ; praca pszczelarza ; znaczenie pszczół ; pszczoły ; znaczenie pszczół w rolnictwie ; zapylacze ; podtrucia pszczół ; stosunek rolników do pszczół Znaczenie pszczelarstwa Rolnicy zaczynają coraz bardziej doceniać pszczelarstwo dzięki szerzeniu wiedzy. U nas w Urzędowie co roku odbywają się Dni Kultury Rolnej, podczas których omawia się między innymi kwestię ochrony rojów oraz czynniki wpływające na wielkość plonu.

Kilkanaście lat temu, jeśli pszczelarz zwracał uwagę rolnikowi, to ten był obrażony i mówił, że on chroni swoje produkty, a pszczoły go nie obchodzą. Nieraz z nieświadomości rolnik wręcz złośliwie truł pszczoły sądząc, że to nie ma żadnego wpływu na plony.

Teraz się okazuje, że około 60% wysokości plonu zależy od zapylaczy. W związku z tym, że nie ma zapylaczy naturalnych, bo ze względu na intensywne rolnictwo wytrute zostały trzmiele i pszczoły samotnice, większość zapylaczy to właśnie pszczoły miodne. Związek Pszczelarski i Narodowa Służba Rolna nagłaśniają te sprawy i uświadamiają o roli pszczoły w obfitości plonu, więc rolnicy coraz częściej doceniają pszczelarzy. Nawet do mnie zgłaszają się nieraz sadownicy, którzy widzą ubytek w swoich plonach i kupują pszczoły do zapylania. Coraz większa jest świadomość rolników, że pszczoła jest obecnie jedynym zapylaczem dla roślin.