Zmora - tcha - Stefania Krukowska - fragment relacji świadka historii z 24 kwietnia 2012
U nas było dwa konie i, i zawsze koń któryś miał tak jakoś splecioną grzywę. To to mówili, że to tcha, ale co ta tcha? To to jak ta zmora, to coś coś w tym rodzaju było i, i konie to nie było taki warkocz typowy ale z trzech, z trzech splotów tak było zaplatane. I ojciec co on się natrudził żeby to rozprowadzić, a to ponownie znowu to było. I ja nie wiem do dziś co to jest.