Z szopką chodzili chłopcy - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii z 5 czerwca 2013

Z szopką to chodzili, chodzili chłopcy z szopką po mieszkaniach, a szopka no nie wiem, nie interesowałam się tym tak za bardzo, ale były wie pan na takich kartonach, kartony. Szopki to tam byli no jacyś święci i owieczki i wszystko, kupowało się ten karton i wycinało się w domu, na podstawę przyklejało się te, te szopkę i na przykład świętą rodzinę w tej szopce a tu na około były te właśnie postacie jak również zwierzęta. […] Do domu wchodzili, śpiewali jakąś tam kolędę, wchodzili do domu, tam gospodyni tym chłopcom jakieś ciastka coś tam dała za tą, prawie w każdym domu dawniej to na święta też były pieczone ciastka i tych ciastek dała, bo nawet i na choince były ciastka, jabłka, orzechy i te różne zabawki. […] chodzili jeszcze po wyzwoleniu, za Niemców też nie wolno było chodzić, po wyzwoleniu w naszym domu, mieszkałam na Helenowie, to było gwarno, bo było dwóch braci mamy i przychodzili chłopcy i robili stroje do Heroda jak również uczyli się […] przedstawienia całego, także u nas było gwarno wesoło zawsze, my tam gdzieś w kąciku w jednym sobie robimy swoje, oni znów tu swoje robią.