Wszystkie zdjęcia rodzinne robiliśmy u Hartwiga - Janina Kozak - fragment relacji świadka historii z 18 października 2005
Na tym zdjęciu jest fotograf, Ludwik Hartwig, z moją koleżanką Krysią. Zakład ten mieścił się przy Krakowskim Przedmieściu w domu w którym znajdował się Hotel Europa, z tym że sam zakład był wewnątrz w podwórku, nie był na froncie tylko wewnątrz w podwórzu, a po wojnie mieścił się na ulicy Peowiaków i Narutowicza, vis a vis teatru. To był znany zakład w Lublinie, bardzo dobrze wykonywał te zdjęcia, no i właściwie wszystkie takie rodzinne zdjęcia to przeważnie robiliśmy u niego. Po wojnie już go widziałam jako takiego staruszka, w katedrze szedł z żoną tak pomalutku noga za nogą. Czy wciąż żyje czy nie, nic na ten temat nie wiem.
Ja nie wiem, ale myślę, że później to jego syn, Edward Hartwig, prowadził ten zakład do jakiegoś czasu tutaj, może po śmierci ojca, bo jednak gablota z tymi zdjęciami była, taka duża gablota na rogu ulicy Peowiaków, ale w ogóle to on w Warszawie miał swój zakład, taki znany był właśnie fotograf.