Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Wspomnienia, fotografie i dokumenty - Mariusz Jeliński - fragment relacji świadka historii z 27 czerwca 2017

i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Mariusz Jeliński, Stanisław Chromcewicz, 14 Międzynarodowe Spotkanie Wokalistów Jazzowych w Zamościu, Automobilklub, Marek Chołdzyński, Tadeusz Tłuczkiewicz (1926- ), lubelska rozgłośnia, Michał Skalenajdo (1929- 2008), Wspomnienia, fotografie i dokumenty To jest takie zdjęcie, które jest dla mnie bardzo miłe, bo obok mnie, to jest nasz redaktor muzyczny, wtedy w ekspozyturze Polskiego Radia. Nie było jeszcze rozgłośni, to właśnie na tych dwóch magnetofonach się u nas wszystko nagrywało i robiło. Widzę, że coś widocznie robimy jakiś program muzyczny, układamy coś.

Siedzi Stasio Chromcewicz, także już nieżyjący. On właśnie wtedy był, bo ja jeszcze wspominałem o nim poprzednio, właśnie o tym, że jakby ja go zastąpiłem nie, dlatego że ja chciałem, czy że jemu się nie chciało, tylko wtedy ten wypadek i tak dalej. Stąd ta cała historia. Czternaste spotkania wokalistów jazzowych w Zamościu w roku [19]87. Tak to wyglądało, zresztą jest tu podpis. Prowadziłem widocznie ten koncert, zresztą nie jeden pewnie wtedy – i nie pierwszy, i nie ostatni. Tak to wyglądało.To było zdjęcie z [1968 roku]. Wtedy to był jeden z nielicznych przypadków, kiedy rajd Monte Carlo jechał przez Lublin. I to jest gdzieś tam w Automobilklubie. Na pierwszym planie jest Anglik, Vic Elford, to kierowca rajdowy, zresztą bardzo dobry. Z tyłu w okularach siedzi chyba kolega, który jeszcze do dzisiaj pracuje, realizator dźwięku, Marek Chołdzyński. Ja jestem obok. To jest od 1 stycznia, to jest od 1 lutego. To jest umowa o pracę, na takim papierku się wtedy to podpisywało. Ze strony radia podpisał ówczesny zastępca naczelnego redaktora – Tadzio Tłuczkiewicz. To jest moja umowa o pracę od 1 stycznia i na stanowisko kierownika redakcji muzycznej. Ostałem tu zatrudniony z szokującą pensją pod tytułem dwa tysiące złotych. Wtedy to było naprawdę dwa tysiące, to było coś. Nie powiem, że moja ciotka – doktor botanik z wykształcenia, wykładowca Uniwersytetu Marii Curie- Skłodowskiej – zarabiała tysiąc dziewięćset. To jest po prostu taki rodzaj dokumentu, który mówi o tym, że do [19]67 roku, do 29 września, przez piętnaście lat pracowałem w rozgłośni lubelskiej. Otrzymałem od ówczesnego szefa, naszego redaktora naczelnego, Michała Skalenajdo, takie pismo z racji jakby tego jubileuszu rozgłośni lubelskiej, że mam gratulacje, podziękowania i tak dalej. „Życzę dalszych sukcesów” i tego.

Relacja z 27 czerwca 2017

Słowa kluczowe