Uznanie dla lubelskich kolejarzy - Michał Kasprzak - fragment relacji świadka historii z 17 maja 2005
Jak już zaczęliśmy jeździć zaraz po strajku a koledzy wiedząc, że jedzie „lubelak” to pozdrawiali nas światłami i syreną. Było to bardzo miłe. W jakichś sposób oni nas uważali no i cenili w tym momencie.