Skocznia spadochronowa - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii z 31 lipca 2013
Skocznia spadochronowa była tam, gdzie w tej chwili jest ulica Spadochroniarzy, troszeczkę w kierunku gimnazjum Staszica. To była taka bardzo wysoko konstrukcja, zresztą po sąsiedzku była wieża ciśnień. To była konstrukcja ażurowa, metalowa tej skoczni. Na górze było okrągłe miejsce, z którego skakano. Kogoś ubierano w uprzęż, spadochron i on skakał. Skok był kontrolowany przez liny. Może LPŻ, czyli Liga Przyjaciół Żołnierza tym się zajmowała. W każdym razie również żołnierze, pod kątem przygotowania się do zadań wojskowych tam ćwiczyli. Chyba każdy mógł zapłacić i skoki oddawać. Wystarczyło tylko nie bać się. Nie skakałem tylko z daleka obserwowałem jak to funkcjonowało.