Ryzyko - Stanisław Hondra - fragment relacji świadka historii z 1 grudnia 2007
Niemcy chodzili w różnych porach dnia i nocy. Tak samo jak zadawało się paszę dla koni to drzwi są otwarte, niektórzy strażnicy, Niemcy, wchodzili do obory, ciekawe zobaczyć jak konie wyglądają, i było trochę niebezpiecznie, bo gdyby w tej kryjówce ktoś tam zakasłał albo rozmawiał toby Niemiec posłyszał. Tak, to najgorsze było takie niebezpieczeństwo przez cały okres.