Potrawy w domu rodzinnym - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii z 7 listopada 2003
Bardzo lubiłam [jak] moja mama robiła takie kluski na parze. Takie duże kluski gotowane na parze, takie jak pączki nadziewane jakąś konfiturą. To [mi] bardzo smakowało, polewane [były] masłem i z cukrem pudrem. Jakiś tam kurczak nadziewany, ale tam jarzyny, buraczki, marchewka, o! Nie pokazuj mi tego w ogóle.
Sałaty też nie. Jedynie co – pomidory, ogórek kiszony, kapusta kiszona to jeszcze.
Śledzia to do tej pory nie jem, nie jadłam nigdy w życiu, ten zapach mnie odstrasza.
Śmierdziało od Żydów tymi śledziami, bo handlowali [nimi] najczęściej.