Postawa młodzieży wobec władzy w okresie PRL - Lidia Perlińska-Schnejder - fragment relacji świadka historii z 6 kwietnia 2005
Pracowałam w klinice, to miałam studentów swoich, uczniów. Młodzież miała do mnie zaufanie i ja ich światopogląd znałam, więc oni wszyscy byli tak jak trzeba, tylko czy niejeden z nich nie zapłacił za to później? Przecież wśród nich byli i szpicle.
Czasami sobie żarty robili. Były tak zwane Kozienalia, pierwsze te Kozienalia, i trochę [młodzieży wówczas] poaresztowali, wśród tego byli też moi studenci. Koniecznie ich naciskali, czy jest jakiś zespół i jaki zespół. Ponieważ akurat jakieś nefrologiczne sprawy omawialiśmy, a było wówczas takie pojęcie, teraz już go nie ma, zespół dolnego nefronu – to jest nazwa choroby – i tak już ich strasznie męczyli, to powiedzieli, że owszem, że był zespół dolnego nefronu. I później oni koniecznie starali się dowiedzieć, ale że niestety więcej nie wiedzą. Wiedzą, że taki zespół był, dolnego nefronu, i cała ubecja była zatrudniona w poszukiwaniu tego zespołu dolnego nefronu.