Polacy i Żydzi w Janowcu - Janina Jaroszyńska - fragment relacji świadka historii z 3 września 2001
Kiedy chodziłam do szkoły był taki Frenkiel Haim. On był biedny, chciał ze mną chodzić. On był taki zdolny, on jakby on żył to on by... Ja mieszkałam za murem kościelnym, a on na tym murze wieczór leżał i patrzał w moje okno, ale mówi tak: "ty nie będziesz ze mną chodzić, bo ty jesteś jedna w domu i matka ci nie da", a dziś mi chłopaki powiedziały: "Żydzie mosz Żydówki od nij się odczyp, bo ci wlejemy tak, że się ni pozbirosz". Ale przed wojną było tutaj w Janowcu takie wesele mieszane miało miejsce - ślub pana Olejarczyka z Żydówką. Oni jednak nie wzięli w Janowcu ślubu, chyba wyjechali gdzieś i tam wzięli, my nie widzieliśmy tego ślubu. Ona się przechrzciła, chrzestną matkę miała jakąś z Warszawy.