Pierwsze prace - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii z 21 marca 2012
Dla Zamku Lubelskiego od lat robiliśmy drobne rzeczy (jakieś zaproszenia, plakaty –tego typu rzeczy). Poza tym Baśka, moja żona, przez dwa lata, 1970–972, pracowała tam w gabinecie rycin. To była jej pierwsza praca. Ja wtedy, w latach 1970–974, pracowałem w liceum plastycznym. To były nasze pierwsze prace. Tak że miałem już wówczas kontakt z muzeum.
Natomiast pierwszą większą rzecz zrobiłem razem ze Zbyszkiem Strzałkowskim, kiedy kierownikiem muzeum literackiego był Józef Zięba. To było w 1985, może 1986 roku. Robiliśmy całą ekspozycję, wszystko obaj projektowaliśmy. Ona znajdowała się w muzeum do jego wyjścia z ulicy Narutowicza. Później muzeum literackie przez kilka lat funkcjonowało na paczkach, bo nie miało własnego miejsca. I potem, jak przeniesiono je na ulicę Złotą, to z Baśką robiliśmy całą ekspozycję. Wszystko, co teraz tam się znajduje, jest nasze.
Z Grzesiem Mazurkiem robiliśmy ekspozycję malarstwa polskiego na Zamku; dużą salę, która przedtem była obskurna. To była jedna wielka hala. Powprowadzaliśmy pilastry, gzymsy i tak dalej, żeby dodać kolor. Zrobiliśmy to i „Unia [lubelska]”jest na środku i jeździ na kółkach. To był nasz pomysł. Natomiast później pracowałem, już sam, nad ekspozycją malarstwa polskiego od lat dwudziestych dziewiętnastego wieku do dnia dzisiejszego. Znajduje się piętro wyżej. Robiłem też ekspozycję malarstwa lubelskiego. Osobiście tego nie wykonywałem, ktoś to robił. Ale to był mój pomysł i projekt. Fizycznie natomiast wykonałem marmurowe tablice z metalowymi literkami.