Komitet Obywatelski Lubelszczyzny - Jerzy Kłoczowski - fragment relacji świadka historii z 20 kwietnia 2005
Wszedłem do tego komitetu przy Lechu Wałęsie pod koniec, kiedy byłem właśnie w Polsce. Tu zaczęły się te wszystkie zmiany, koniec 1988 roku. Byłem na tym posiedzeniu ważnym kiedy się przekształcili, bo to najpierw była grupa przy Wałęsie, a Komitet Obywatelski został dopiero pod koniec powołany. Miało to miejsce na posiedzeniu chyba w grudniu 1988 roku. Od stycznia tutaj rozpoczęliśmy działalność w Lublinie. W kwietniu 1989 roku zostałem wybrany przewodniczącym.
Wybory... całe te kilka tygodni... to jest pasjonująca historia. W parę tygodni doprowadzić do tego, że jednak tego czwartego czerwca... To trochę zagadkowe dla nas wszystkich zwycięstwo, właściwie ogromne. To był rodzaj plebiscytu w pewnym sensie. Tak myśmy to odczuwali, rodzaj plebiscytu. No a potem wielki dzień, ten początek kiedy się dowiedzieliśmy, że piątego czerwca, że to kompletne zwycięstwo i ta klęska właściwie tej drugiej strony. Trochę się wycofałem, bo tam byłem kandydatem. Ale ja ciągle się broniłem przed tym, bo uważałem, że moją drogą jest droga naukowa. Wybrali mnie, ale byłem zdecydowany, że tutaj mnie Adam Stanowski, mój wielki przyjaciel, powinien tutaj w Senacie mnie reprezentować. On był znowu wybrany do Senatu. I potem mnie tak po śmierci Adama Stanowskiego prosili i się zdecydowałem na to żeby jednak kandydować i doszło do tego 1990 roku w czerwcu, doszło do tych wyborów, które wygrałem, ale wtedy już w zupełnie innej sytuacji. Atmosfera była zupełnie inna. Wszedłem do Senatu. Potem jak gdyby coraz bardziej na tym uniwersytecie, tutaj moi uczniowie zaczęli rozmaite rzeczy wykonywać, a ja miałem UNESCO i wtedy powstał też Instytut Europy Środkowo- Wschodniej w 1991.