Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Babcia i mama wyglądały jak Żydówki - Dina Meytes - fragment relacji świadka historii z 30 listopada 2017

Ja od razu z Lublina przyjechałam do Wandy Olbrychskiej i całą wojnę przeżyłam u niej. Mama z babcią przyjechały do getta w Warszawie. Były tam u jakiegoś kuzyna.

W końcu ludzie powiedzieli, że one nie mają kenkarty na jedzenie i zabierają innym jedzenie i żeby wyszły z getta. Wtedy wyrobiły sobie papiery aryjskie i schowały się, bo miały bardzo żydowski wygląd. A ojciec był blondynem z niebieskimi oczyma, siostra była trochę taka podobna do ojca, ja też trochę, więc [było łatwiej]. Tylko babcia z mamą wyglądały jak Żydówki, miały aryjskie papiery, ale się chowały. W końcu Wanda zabrała wszystkich.

Jej brat był w partyzantce i jak zaczęli likwidować pracę żydowską, to jej bart, który znał ojca, bo ojciec pomagał w partyzantce, powiedział, że weźmie mnie do swojej siostry. Oni wszyscy byli w jakimś kontakcie – ten człowiek z pociągu, inni ludzie. Oni przez całą wojnę byli w jakimś kontakcie. Wanda, która postanowiła, że mnie zaadoptuje, jak rodzice zginą, postanowiła jakieś pół roku później, że weźmie też rodziców i schowa ich. Powodem było to, że Niemcy wzięli jej męża i ona chciała schować ludzi, żeby walczyć w jakiś sposób, żeby pokonać Niemców.