Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

1905–1906. Lublin

Lata 1905–1906 w Lublinie. Kalendarium.

Widok Lublina
Widok Lublina (Autor: nieznany)

Spis treści

[RozwińZwiń]

Klęska Rosji w wojnie z Japonią zburzyła mit o niezwyciężalnej armii cara. Wydarzenia te tworzyły klimat do działań rewolucyjnych, które z różną intensywnością miały miejsce w latach 1905–1907. 22 stycznia w Petersburgu w czasie wielkiej, liczącej ok. 140 tys. osób, pokojowej demonstracji robotników, na rozkaz cara Mikołaja I została użyta przeciwko demonstrantom broń. Zginęło ok. tysiąca osób. Dzień ten nazwano „krwawą niedzielą”. Rozpoczynają się gwałtowne protesty i strajki w całej Rosji. Fala rewolucyjna dociera do Królestwa Polskiego.

WydarzeniaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

1905 rokBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Demonstracje i strajki w LublinieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W roku 1905 w Lublinie rozpoczęły się strajki i wystąpienia robotnicze. Od listopada do grudnia partie socjalistyczne oraz „narodowcy" organizowaliw Lublinie demonstracje, które zbierały się m. in. pod hasłem obalenia caratu. Manifestacje przechodziły Krakowskim Przedmieściem w kierunku placu Litewskiego, wiele z nich było brutalnie tłumionych przez policję. W odpowiedzi na falę terroru do akcji wkroczyła Organizacja Bojowa PPS, mająca w Lublinie pięćdziesięciu bojowników, podzielonych na dziesięcioosobowe oddziały. Doszło do licznych zamachów, często na Krakowskim Przedmieściu. Ofiarami byli szczególnie znienawidzeni carscy urzędnicy, szpiedzy i prowokatorzy. Obok strajków robotniczych rozpoczęły się też strajki w szkołach lubelskich.

Strajk szkolnyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W zachowanej odezwie uczennic gimnazjum żeńskiego lubelskiego możemy przeczytać:

My młodzież gimnazjum żeńskiego lubelskiego (…) żądamy szkoły polskiej, pod kontrolą polskiego społeczeństwa.”

Odezwa uczennic gimazjum żeńskiego lubelskiego w sprawie wprowadzenia polskiej szkoły, WAPL, KGL, 79, cz. 1/1905, k. 98, kopia w jęz. pol., w Lublin w dokumencie 1317–1967, oprac. Franciszek Cieślak, Henryk Gawarecki, Maria Stankowa, Lublin 1975, s. 178.

Informację o kilkudziesięciu dokumentach z okresu strajku szkolnego w Lublinie, znajdujących się w zasobach biblioteki im. H. Łopacińskiego zawiera artykuł Franciszki Arnsztajnowej „Odezwy i pisma w Bibl. im. H. Łopacińskiego w Lublinie”. Artykuł ten został specjalnie napisany do książki „Walka o szkołę polską. W 25-lecie strajku szkolnego” wydanej przez Związek Nauczycielstwa Polskich Szkół w Warszawie w 1930 roku.

Strajk powszechny (13 listopada 1905 roku)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Kulminacją protestów w Lublinie był strajk powszechny ogłoszony na 13 listopada 1905 roku, który przerodził się w potężną demonstrację 4-tysięcznego tłumu. Na ulicach Zamojskiej i Królewskiej doszło do starć między demonstrantami a policją i kozakami. Strajki i protesty trwały jeszcze na przełomie 1905/1906 roku.

Powstanie nowych szkółBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Jedną z konsekwencji strajku szkolnego było wydanie przez władzę w październiku 1905 roku ustawy zezwalającej na prowadzenie nauki w języku polskim w szkołach prywatnych, odmawiając im jednocześnie praw przysługujących szkołom rządowym. W Lublinie, w latach 1905–1915, powstało 9 takich szkół. Wśród nich były założone już w 1906 roku: Filologiczne Ośmioklasowe Gimnazjum Męskie im. Stanisława Staszica, Prywatna Ośmioklasowa Filologiczna Męska Szkoła zwana początkowo „Szkołą Lubelską” przemianowana po jakimś czasie na Prywatne Męskie Gimnazjum im. Stefana Batorego oraz Szkoła Handlowa Zgromadzenia Kupców.

1906 rokBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Atmosferę tamtych lat w Lublinie wspomina Kazimierz Andrzej Jaworski:

Lublin–miasto gubernialne Królestwa Polskiego. Z cerkwią na Placu Litewskim. Z żandarmerią i strajkami na ulicach. Z wywieszkami w języku rosyjskim (u góry) i polskimi (u dołu). Tam właśnie dziesięcioletni chłopiec z bijącym sercem pojechał pod opieką matki na egzaminy do pierwszej klasy tzw. Szkoły Lubelskiej. (…) Były to czasy po rewolucji 1905 roku, wciąż niezupełnie spokojne. Tu i ówdzie rozbrzmiewały jeszcze w królestwie wybuchy bomb lub strzały z browningów godzące w żandarmów carskich, prowokatorów czy szpiclów.

Kazimierz Andrzej Jaworski, Mój Lublin w pięciu aspektach historycznych, „Kamena” nr 13-14 (299-300), 15-31.VII.1964, s. 13.

„Galówki” na Krakowskim PrzedmieściuBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Również z roku 1906 pochodzi wspomnienie Józefa Czechowicza:

(…) ojciec oprowadzał nas wieczorem po mieście iluminowanym gwiazdami płonącego gazu, mnóstwem świec kolorowych, trójkątnych lampionów. Rynsztoki stały się wówczas liniami ognia od kaganków–kopciuszków, płonących blisko jeden drugiego. Ciepło biło od nich i swąd.

Józef Czechowicz, Fakty, w: tenże, Koń rydzy. Utwory prozą, Lublin 1990, s. 421, 422.

Wydaje się, że to co opisał Czechowicz to jedna z tzw. galówek czyli uroczystych obchodów świąt prawosławnych i państwowych.

Do ich charakterystycznych elementów należały obowiązkowe nabożeństwa prawosławne, przyozdabianie domów rosyjskimi flagami i jaskrawe oświetlenie ulic–nawet w rynsztokach płonęły łojówki, z których układano inicjały przedstawicieli rodziny panującej.

Agnieszka Bąbel, Rosjanie w Warszawie, w: Leksykon, „Lalki”,  red. Agnieszka Bąbel i Alina Kowalczykowa, Warszawa 2011, s. 140.

Wprowadzenie stanu wojennegoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

31 października 1906 roku został wprowadzony przez władze carskie stan wojenny. W Lublinie doszło do gwałtownych protestów. Oto fragment raportu policmajstra miasta Lublina Anatola Ulricha z tych zajść:

31 października [13 XI] br. z rana dał się zauważyć niezwykle ożywiony ruch pośród przechodniów. Około pół do dziewiątej z rana we wszystkich fabrykach robotnicy przerwali pracę, a w ślad za tym zaczęto zamykać zakłady przemysłowe i handlowe, tak że do godziny 10 całe życie handlowe i przemysłowe zamarło. Na ścianach domów, na płotach i słupach ogłoszeniowych zaczęły pojawiać się drukowane po polsku ulotki o treści rewolucyjnej, nawołujące do strajku powszechnego jako protestu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego w kraju przywiślańskim. Poza tym rozklejano i rozdawano ludziom proklamacje z wezwaniem do walki z rządem. Przed godziną 12 w pobliżu katedry dał się zauważyć na chodnikach niezwykły ruch, większy niż w innych częściach miasta, a o godzinie 12 tłum wzrósł do 2000, wysunął naprzód około 150 dzieci i z odsłoniętymi głowami z rewolucyjną pieśnią i okrzykami ruszył wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia w stronę warszawskiej rogatki, a następnie skierował się na ulicę Cmentarną, na cmentarz.

Raport  policmajstra miasta Lublina Anatola Ulricha do wojennego generał-gubernatora lubelskiego o rewolucyjnych demonstracjach w mieście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, w: Lublin w dokumencie 1317–1967, oprac. Franciszek Cieślak, Henryk Gawarecki, Maria Stankowa, Lublin 1975, s. 179,180.

Z tymi protestami wiąże się wspomnienie J. Czechowicza o ulicznej strzelaninie:

„Stanęliśmy z ojcem przed bramą domu. A ta brama wówczas była drewniana. Nagle w ulicy rozległy się krzyki i strzały. Uciekający Kapucyńską rewolucjonista czy opryszek strzelał na oślep z rewolweru z tyłu. Policjanci zasypywali go w biegu dosłownie gradem kul. Nim ojciec oprzytomniał, nim skrył się w bramie, pociągając mnie za sobą. Usłyszałem brzęk. Kula rozbiła szybę tuż obok nas, w pierwszym oknie sali bankowej. Następnie wplątała mis się w sukienkę, urywając mi rąbek. Nic mi się nie stało. Ani ojcu.

Józef Czechowicz, Fakty, w: tenże, Koń rydzy. Utwory prozą, Lublin 1990, s. 421, 422.

Podsumowanie rewolucji 1905–1906Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Dzięki rewolucji 1905–1907 życie kulturalne i umysłowe Lublina nabrało rozmachu. Tłumiona dotychczas energia i przedsiębiorczość znalazły ujście w wielu przedsięwzięciach i działaniach stowarzyszeń społecznych, naukowych, społecznych i artystycznych. W działalność towarzystw oświatowych.

Nie da się zrozumieć całego splotu wydarzeń politycznych w wybijającej się na niepodległość Polsce, sensu i temperatury toczonych wówczas sporów, a też tego wszystkiego co nastąpiło później bez zrozumienia wydarzeń, jakie miały miejsce przed rewolucją w 1905 i 1906 roku. Pisze o tym Włodzimierz Kalicki:

W przededniu rewolucji stosunki socjalistów i narodowych demokratów były co najmniej cywilizowane. Przedstawiciele obu orientacji planowali wspólne akcje polityczne. Jednak po pierwszych strajkach w Królestwie ruszyła machina walki propagandowej obozu narodowego z rewolucją i socjalistami. Dmowski z całą energią zwalczał–jak to nazywał–strajkową anarchię i potworną niedorzeczność powstania. Osobiście wobec socjalistów zachowywał się przyzwoicie–po jego interwencji w Dumie car zamienił karę śmierci nieletniego bojowca Piotra Jagodzińskiego, ranionego i schwytanego podczas kolejnej próby zamachu na generał–gubernatora Skałłona, na bezterminową katorgę. Jednak ataki Dmowskiego na socjalistów, na rewolucję, przygotowywały grunt do brutalnej konfrontacji z obozem lewicy.

W 1905 roku endecy zwalczali socjalistów słowem i piórem, z miesiąca na miesiąc coraz gwałtowniej, coraz brutalniej. Tak narastał klimat do rozprawy fizycznej. W roku 1906 bojówki endeckiego Narodowego Związku Robotników i Organizacji Samoobrony Narodowej sięgnęły po broń. Strzelano do robotników podczas najść na strajkujące fabryki, zabijano działaczy socjalistycznych w domach i na ulicy. Po pierwszym szoku bojowcy OSB, a potem PPS-Frakcji Rewolucyjnej i milicji PPS-Lewicy nie pozostali dłużni. (…)

Roman Dmowski stwierdził później: „Przyznać muszę, że w walce z socjalistami zmuszeni byliśmy przelać krew bratnią”.

W 1907 roku nie cofano się już przed niczym. W kwietniu w Łodzi, po wybiciu przez pepeesowców szyb w endeckiej spółdzielni, w ciągu trzech dni bojówki narodowego Związku Robotników zamordowały 36 osób, raniły 41. Także w Łodzi bojówka endecka ostrzelała pogrzeb robotników zabitych przez inną grupę endecką. Zginęło ośmiu żałobników. W rewanżu milicja PPS-Lewicy wysadziła na Bałutach dwa domy, w których czasami spotykały się bojówki prawicy.(…) Rewolucja zrodziła głębokie, znaczone krwią podziały w społeczeństwie. Odtąd socjaliści i endecy traktowali się wzajemnie nie jak rodacy o innych poglądach, lecz niemal jak wrogowie rodzaju ludzkiego. Wzajemna pogarda i terror przeniesione zostały do niepodległej Polski. Strzały Eligiusza Niewiadomskiego do prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 roku w istocie niczym się nie różniły od strzałów endeckich Sokołów czy bojówek NZR wymierzonych 15 lat wcześniej w socjalistów. Gdy nazajutrz po zabójstwie Narutowicza zwolennicy Piłsudskiego z pepeesowskim rodowodem próbowali przygotować fizyczną rozprawę z prominentnymi działaczami obozu narodowego, była to nie tylko reakcja na zbrodnię Niewiadomskiego. To miało być także wyrównanie krwawych rachunków sprzed kilkunastu lat.

Ale rewolucja 1905 roku to nie tylko ofiary i zwiedzione nadziej. Rewolucja była przedświtem niepodległości. Bomby i strzały bojowców PPS obudziły ludzi przyzwoitych, na progu XX stulecia wyzutych wszelko z wiary w niepodległość za życia tego pokolenia. Także narodowa demokracja miała niemałą zasługę–pomyślana jako forma walki z socjalistami organizacyjna i wychowawcza działalność endeków na wsi przywiodła w efekcie włościan do wspólnoty narodowej. Polski chłop pokazał to, walcząc w roku 1920.”

W. Kalicki „Gazeta Wyborcza” 10-11 grudnia 2005

MiejscaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Szkoły w LublinieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Koniec działalności Gimnazjum LubelskiegoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Gimnazjum Gubernialne, 7-klasowe Lubelskie Gimnazjum Męskie, z siedzibą przy ul. Narutowiczdziałało do roku 1906. Jego wychowankami byli m. in. główni współtwórcy i propagatorzy programu polskiego pozytywizmu: Aleksander Świętochowski, Julian Ochorowicz, Boleslaw Prus, Adolf Suligowski. Absolwentami tej szkoły byli też m. in. Tadeusz Gałecki ps. Andrzej Strug, Stanisław Brzozowski, Erazm Majewski, Marek Arnsztajn, M. Arct, Stanisław Czechowicz. Wspomnijmy też o jednym z najwybitniejszych szachistów radzieckich, twórcy tzw. szkoły szachowej Grigoriju Lewenfiszu, który również ukończył tę szkołę.

Szkoła HandlowaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Na ulicy Bernardyńskiej wyróżnia się wyglądem, zbudowany z czerwonej cegły w latach 1906–1907, budynek dawnej Szkoły Handlowej Zgromadzenia Kupców m. Lublina im. Vetterów. W Lublinie elewacja ceglana wykorzystywana była zazwyczaj w budynkach fabrycznych, wojskowych czy też handlowych. Zastosowanie więc takiego materiału przy budowie siedziby szkoły być może miało kojarzyć się z tymi właśnie obiektami, podkreślając jej specyficzny profil. Szkołę ukończyło wielu wybitnych fachowców i znanych osób. Absolwentem szkoły był też Bolesław Bierut. Ukończył on czteroletnią wieczorową Szkołę Handlową istniejącą przy 7-klasowej Szkole Handlowej. Jego nazwisko znajdziemy wśród absolwentów szkoły wieczorowej z roku 1910. Naukę w tej szkole rozpoczął w 1909 roku od trzeciej klasy. W szkole tej uczył się przez dwa lata (1909–1911) i zdał w 1911 roku maturę Wolf Szliomowicz Wysocki. Był on dziadkiem Włodzimierza Wysockiego znanego rosyjskiego barda. 

Szkoła Lubelska (Gimnazjum im. Stefana Batorego)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Szkoła Lubelska powstała w marcu 1906 roku. Do czasu wybudowania własnej siedziby przy ul.Powiatowej (w latach 1910–1914) szkoła działała w dwóch budynkach: Żmigród 3 i Królewska 11. Nowy budynek szkoły to monumentalny dwupiętrowy gmach.

Gimnazjum im. St. StaszicaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Szkoła powstała w 1906 roku. Tego samego roku wybudowana została jej pierwsza siedziba przy ulicy Bernardyńskiej 12. Śladem po znajdującym się tu gimnazjum jest figura Adama Mickiewicza, stojąca na poręczy balkonu. Jest to replika pomnika poety, znajdującego się w Warszawie. W roku 1918 szkoła przeniosła się do dawnego gmachu rosyjskiego gimnazjum rządowego przy ul. Narutowicza 12. Od roku 1933 szkoła ma swoją siedzibę w gmachu przy Alejach Racławickich.

GazetyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

„Ziemia Lubelska" i „Kurier Lubelski”Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Podziały polityczne o których wspomnieliśmy miały swoje odbicie w wychodzących w Lublinie gazetach: „Ziemi Lubelskiej” i „Kurierze Lubelskim”.

Od 28 stycznia 1906, do 1931 roku wychodziła „Ziemia Lubelska”, będąca organem Lubelskiej Narodowej Demokracji. Natomiast gazetą sympatyzującą z lewicą był „Kurier Lubelski”, którego pierwszy numer wyszedł 4 stycznia 1906 roku. Niestety, wyszło tylko 15 numerów tego „Kuriera”. Dalszym ciągiem „Kuriera Lubelskiego” był wydawany od 22 stycznia 1906 roku „Kurier” pod redakcją doktora M. Biernackiego. Był on wydawany do 1913 roku. Dziennik skupił wokół siebie całą ówczesną lewicę. Na łamach „Kuriera” dochodziło często do bezkompromisowych polemik z „Ziemią Lubelską”, w których brali udział głównie sam redaktor Mieczysław Biernacki i J. Hempel, stały współpracownik pisma. Pismo zawieszono 27 czerwca 1913 roku. Wychodzący pod redakcją J. Czechowicza (później J. Łobodowskiego w 1932 r. „Kurier” nawiązywał w sposób wyraźny do tradycji „Kuriera” z lat 1906–1913.

Józef Czechowicz:

„Starsze pokolenie lubliniaków dobrze pamięta to pismo w szacie nieco staroświeckiej, lecz zawsze pełne pędu dla przyszłości. W latach 1910,1911, 1912, i 1913, gdy wszystkie inne wydawnictwa miejscowe miały charakter zaściankowych gazetek, „Kurier” propagował kooperację, interesował się lotnictwem, zamieszczał przekłady ze współczesnej literatury francuskiej, ba, nawet drukował studia o zaprzepaszczonym Micińskim”.

J. Czechowicz, Przeszłość przeszłości, „Kurier Lubelski” nr 1, 1 stycznia 1932, s. 3.

LudzieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Śmierć Franciszka Lisa – bojowca PPSBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W roku 1906, 23 kwietnia, zginął podczas walki z żołnierzem rosyjskim słynny na Lubelszczyźnie bojowiec PPS – Franciszek Lis.

Śmierć H. ŁopacińskiegoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

23 sierpnia 1906 roku Hieronim Łopaciński miał ciężki wypadek. Na skutek odniesionych obrażeń zmarł 24 sierpnia. Rok później powstała w Lublinie Biblioteka im. H. Łopacińskiego oparta na zgromadzonym przez niego księgozbiórze.

Wolf Szliomowicz Wysocki – dziadek Włodzimierza Wysockiego w LublinieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W Szkole Handlowej Zgromadzenia Kupców m. Lublina im. Vetterów uczył się przez dwa lata (1909–1911) i zdał w 1911 roku maturę Wolf Szliomowicz Wysocki. Był on dziadkiem Włodzimierza Wysockiego znanego rosyjskiego barda. Urodził się 13 kwietnia 1889 roku w Brześciu. Jak pisze w swoim życiorysie „ze szkoły komercyjnej w Brześciu Litewskim (...) z przyczyn rodzinnych przeniosłem się do Szkoły Komercyjnej Zgromadzenia Kupców m. Lublina, którą ukończyłem, zdobywając wykształcenie średnie, w 1911 roku.”

 

Słowa kluczowe