Myśmy, dzieci, byli tymi zaopatrzeniowcami [w getcie]. Pod tymi drutami wyskakiwaliśmy poza gieto i kupowaliśmy trochę jedzenia, inne rzeczy dla gieta, i przynosiliśmy dla rodziców. Się ryzykowało. Patrzyło się, że wartownik poszedł z tej strony, to myśmy z tej strony pod drutami [wychodzili]. I [byliśmy] poza gietem. Na Kowalskiej były druty. Później zrobili pół Kowalskiej. I szły na Rybnej te druty do góry zdaje się, czy to szło do Nowej. Teraz jest Lubartowska, pierw była Nowa. Dziwne, że Lubartowska... Też...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "strażnicy ukraińscy"
Na Majdanie Tatarskim były domki jednorodzinne. Tam wyrobnicy byli. Biedni ludzie budowali sobie domki takie jednorodzinne. Kupowali działki, tam po 200, 300 metry i tam stawiali domki drewniane. I właśnie jak getto zostało już napełnione, pełne Żydami, to Niemcy przenieśli ich z getta na Majdan Tatarski, przegonili wszystkich Żydów, natomiast tych mieszkańców z tej dzielnicy Majdan Tatarski przenieśli tutaj na ich miejsce. To trwało chyba z rok czasu. Może i więcej... Żydzi mieszkali tam do czasu wybudowania obozu tego, który...
Wiem, że nawet w giecie na Majdan Tatarski, moje kwaśne mleko i kartofle miałam. To pamiętam nawet gdzie stały. To pamiętam. Pamiętam też, ale to już było później widocznie, że babcia dzieliła jedzenie dla ludzi, którzy nic nie mieli, i ja tam dostawałam ciepłą zupę. To ja pamiętam, to kiedy ja piłam to kwaśne mleko nie wiem. Bo ja to pamiętam z tego samego okresu. [Jak wyglądał dzień w getcie?] Ja wiem? Dbałam bardzo o ogródek, bo chciałam, żeby nasz...
Jak zaczęła się okupacja to było okropnie. Okropnie. Przede wszystkim, znęcanie się i mordowanie, to znaczy i fizyczne mordowanie, ale i znęcanie się takie psychiczne na Żydach. To było okropne. Pierwsze, co widziałam przez okno, bo nasze okno wychodziło na Krawiecką i po drugiej stronie był taki mały sklepik żydowski i stamtąd wyszedł Żyd po godzinie policyjnej. No i naszła sztrajfa, ta żandarmeria polowa, z takimi blachami chodzili po dwóch, „tup, tup”, a Żyd zaczął uciekać, zastrzelili go. Boże, ja...
Piaski lubelskie to też takie żydowskie miasto, w tych mniejszych miastach to pełno było tych rodzin żydowskich, tam zrobiono getto już. W Trawnikach zrobiono taki obóz. Trawniki to stacja jest Jaszczów-Trawniki. Tam przywieziono dużo rodzin ze wschodu. Moja koleżanka jedna, z którą [później] żeśmy były aresztowane i wywiezione, to jej stryjek pracował na kolei w Kowlu, bo po I wojnie Piłsudski zasiedlił: kto tylko chciał, wojskowi, kolejarze na tych Wschodnich Kresach dostawali ziemię, pracę i tam gospodarzyli. A później musieli...
Od chwili kiedy utworzyli getto to przez środek ulicy były druty kolczaste. To była granica getta. My mieszkaliśmy na ulicy Rybnej akurat jak się idzie od strony Rynku to po lewej stronie. Po drugiej stronie mieszkali Polacy, to tych ludzi usunięto stamtąd. A myśmy zostali bo getto miało granicę przez środek naszej ulicy, ale szło w kierunku właśnie Bramy Grodzkiej. Także było to getto i pilnowali tych drutów taka jakaś brygada ukraińska na usługach Niemców. Nie była to granatowa policja...