Ja początkowo byłam bardzo przerażona. Zamawiałam sobie nawet żywność w takim sklepie, „Swojak” się nazywał, nie ma już tego sklepu. I pan mi przywoził raz w tygodniu zakupy do domu. Teraz myślę sobie, że trzeba z tym żyć. I chodzę. Przestrzegam [zaleceń]. Maseczkę noszę, rękawiczki mam. Przychodzę do domu, mam dezynfekatory. Myję ręce bardzo często. Wietrzę mieszkanie. Przy otwartym balkonie śpię. Dla mnie starość nie jest uciążliwa. Jest wspaniale. Spotkałam się z koleżanką z Bychawy w parku. Ona była lekarzem...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "starość"
starość Sens cierpienia i przesłanie do młodych [Pytanie o sens cierpienia] jest pytaniem do filozofa, nie do mnie. To jest pytanie bardzo filozoficzne, a ja jestem trochę filozofem. Czy w ogóle życie nasze ma sens? Czy w ogóle świat, po co on istnieje? Ja już dawno skończyłam z tymi rozważaniami na tematy filozoficzne. Nawet jak miałam 14 lat, to już się zastanawiałam nad takimi problemami. Bardzo mnie to frapowało. Jak to może być? Chociaż wtedy nie było jeszcze takich cierpień,...
O tak o, łażę. Przedtem to chodziłam po Rynku ze znajomymi, a teraz to tylko o tu po domu. Mam taką opiekunkę, przychodzi do mnie, jedna rano przychodzi, a druga przychodzi wieczorem. Ta rano odsuwa mi drzwi, żebym miała otwarte drzwi, a ta druga wieczorem zamyka. Za to im płacę. No tak się czuję… niby jestem niegłupia, wszystko wiem, ugotuję se, jak wnuczka przyjedzie to jeszcze i ona zje, jak ja ugotuję. I tak o, tak się żyje. Wyszłam [mając]...
Ja już jestem za stara, ja już się nie nadaję do tego, co się dzisiaj dzieje. Człowiek jest już zmęczony, po prostu zmęczony życiem, zmęczony tym strasznym biegiem czasu. Tymi zmianami, które są dla mnie niezrozumiałe. I po prostu siedzę, czytam, bardzo dużo czytam, bardzo kocham czytanie. Uważam, że komputer jest bardzo dobry i potrzebny, ale czytania nic na świecie nie zastąpi. Człowiek chodzi już w okularach, ale jeszcze na szczęście mogę czytać. Ale gdyby mi to odebrano, tak jak...
Jak to jest mieć 82 lata? Ja do niedawna czułam się nieźle. Byłam taka dość jeszcze operatywna, bo byłam zdrowa. W tej chwili zaczyna mi dokuczać już kręgosłup bardzo. Cierpię na ten kręgosłup. Z małymi przerwami jest trochę lepiej, ale w zasadzie ten kręgosłup mnie ciągle boli. Bolą mnie nogi, ostatnio zaatakował mnie artretyzm. Mam takie bóle w rękach, w łokciu, szczególnie prawym, tak że... no, ale ja mam dwie córki, mam wnuków, ja się nie nudzę i nie czuję...
Moja starość jest wspaniała, ja ją doceniam. Ze starości jestem zadowolony, ale tylko ze swojej. Mam taki piękny balkon, słoneczko mi świeci, mam do nagrywania kasety, znaczy puszczam operetki, przeważnie Straussa, Lehára, Kálmána, mam Mickiewicza nagrania, 12 ksiąg, jak chcę, to sobie słucham. Książek do licha do czytania. Nie chce mi się czytać, czytać nie mogę już.
[Jak to jest mieć sto lat?] Bo ja wiem? Człowiek się troszeczkę zmienia, trochę myśli o tym, że to już tyle czasu. Jak będzie dalej? Po co? Właściwie nawet po co tyle czasu człowiek żyje? Widocznie tak musi być.
Człowiek jest stary i nie ma sił, [często] musi chodzić z laską, bo jak się upada, a ludzie starsi dużo razy upadają, wtedy się łamie kości – nogi i ręce. To jest nieprzyjemny wiek. A oprócz tego, ja jestem sam, wdowiec, muszę prowadzić gospodarstwo sam i jest ciężko. Tęsknię za rodziną. Człowiek tylko myślał cały czas wojny – jak wróci do domu i poleci na schody, i zadzwoni, i matka otworzy drzwi… Moja matka mi pisała kartkę [urodzinową z wojennego...