Wejście do Warszawy 17 stycznia 1945 roku - Aleksander Jackowski - fragment relacji świadka historii
Ja jestem wtedy w komendanturze, zastępcą komendanta wojskowego. Most pontonowy zostaje zbudowany w ciągu dwóch godzin, wojska idą po tym moście, ja jadę swoim samochodem, willysem, a za mną jedzie prezydent Bierut i wszyscy inni. Jedziemy do Warszawy, jedziemy na plac Zamkowy, leży kolumna Zygmunta przysypana śniegiem. No i tam wszyscy wstają, oglądają, jest widok miasta. Chodzić strasznie. Ja zostaję, nie pamiętam dlaczego, oni wracają – to dowództwo i rząd. Ja zostaję z moimi przyjaciółmi. Idę Wybrzeżem Kościuszkowskim, któryś z...