Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Miesiące - Norbert Wojciechowski - fragment relacji świadka historii Tekst

Wspominając moje zaangażowanie w działalność wydawniczą i poligraficzną, przywołam fakt i wydarzenie, które przybliży, wyjaśni, na czym polegała komunistyczna dyktatura i terroryzm w zakresie ograniczeń dotyczących wolności słowa i publikacji. Pamiętam dwa trudne i przykre momenty związane z moją działalnością poligraficzną i wydawniczą na KUL-u. Od jesieni 1980 roku byłem redaktorem naczelnym Działu Wydawniczo-Poligraficznego KUL. W połowie 1981 roku drukowaliśmy w Zakładzie Małej Poligrafii pierwszy numer „Miesięcy”, organu Zarządu Regionu „Solidarności”, którego redaktorem naczelnym był Adam Stanowski. Pewnego dnia ksiądz...

Czytaj więcej

Pierwszy numer "Miesięcy" - Andrzej Niewczas - fragment relacji świadka historii Tekst

Postanowiliśmy, że pierwszy numer ma być poświęcony Lublinowi, mimo że nie było to miasto tak bardzo kojarzone z aktualną sytuacją jak Gdańsk chociażby czy Warszawa bądź Poznań. Ale to tu się rozpoczęły te strajki: Świdnik, potem Lublin, FSC i tak dalej. Przecież tutaj stanęło MPK w Lublinie, strajk był kilkudniowy i zauważono w Polsce, że coś się dzieje. I dlatego ten pierwszy numer postanowiliśmy poświęcić tym strajkom, wydarzeniom, relacjom z zakładów pracy i innych instytucji na terenie Lublina w lipcu...

Czytaj więcej

Losy pisma "Miesiące" po stanie wojennym - Andrzej Niewczas - fragment relacji świadka historii Tekst

Drugi numer pisma, z racji wprowadzenia stanu wojennego, został już skonfiskowany. To był numer podwójny, dlatego, że był trochę szerszy i w dużej mierze poświęcony zjazdowi „ Solidarności”. Przygotowanych było materiałów na około 6-7, może 8 numerów. Zawartość tych numerów i kto do nich pisał można jeszcze w pamięci odtworzyć. Za pracę w „Miesiącach” nikt nie został internowany. Natomiast nikt nie wiedział, co będzie, więc trochę się ukrywał. Kontynuacją „Miesięcy” po stanie wojennym był przez krótki okres czasu „Miesięcznik”. Znałem...

Czytaj więcej

Tytuł pisma "Miesiące" - Andrzej Niewczas - fragment relacji świadka historii Tekst

Jeden z głównych punktów dyskusyjnych dotyczył tytułu pisma. Padały różne tytuły, m.in. „ Odnowa”, bo to było takie modne i dość popularne słowo, pisane razem lub oddzielnie. Już teraz sobie nie przypomnę czyj to był pomysł, może Wojtka Chudego, może Adama Stanowskiego, żeby tytuł pisma połączyć z tymi polskimi miesiącami, ważnymi dla „Solidarności” – czerwiec, sierpień, grudzień. No i tak została ta nazwa „Miesiące”. I to był właśnie początek „Miesięcy”.

Czytaj więcej

Formuła pisma "Miesiące" - Andrzej Niewczas - fragment relacji świadka historii Tekst

Formuła pisma miała być dość otwarta i demokratyczna. Nie było to pismo w ramach powszechnych linii jak KPN czy KOR, a więc bardziej prawicowe czy prozwiązkowe. Miało to być pismo otwarte dla różnych środowisk. I dlatego różni ludzie, w tych przyszłych numerach, które miały wyjść, a które nie wyszły z racji stanu wojennego, chcieli zamieszczać swoje teksty. Adam Michnik chociażby czy Stefan Bratkowski, nawet Tadeusz Mazowiecki. Z Mazowieckim przeprowadzałem wywiad na zjeździe „Solidarności”. Wtedy był on redaktorem „Więzi” i przewodniczącym...

Czytaj więcej

Redakcja pisma "Miesiące" - Andrzej Niewczas - fragment relacji świadka historii Tekst

Spieraliśmy się trochę o główny komitet redakcyjny. Było wśród nas dwóch znaczących ludzi - Zdzisław Szpakowski i Adam Stanowski. Ostatecznie stanęło na tym, że Adam Stanowski został redaktorem naczelnym. Ja początkowo miałem być sekretarzem redakcji, ale został nim jednak Wojciech Chudy, ja byłem zastępcą sekretarza redakcji, a Michał Zieliński został zastępcą naczelnego. Większość współpracujących z nami ludzi związana była z KUL-em, ale nie tylko. Jako wydawcę technicznego ściągnęliśmy naszego kolegę Janusza Szulakowskiego, który pracował wówczas w wydawnictwie na KUL-u, związany...

Czytaj więcej

Geneza pisma "Miesiące" - Andrzej Niewczas - fragment relacji świadka historii Tekst

Powstała inicjatywa utworzenia większego pisma niż biuletyn informacyjny, który już wtedy wychodził, a redagował go Bronek Kowalski wraz z Danusią Winiarską, obecnie Kuroń. Ja z moim kolegą Jackiem Giszczakiem, który między innymi był autorem wielu tekstów piosenek „Bajmu”, na przykład „Do lata piechotą będę szła”, zaczęliśmy przemyśliwać, żeby zacząć wydawać taki miesięcznik trochę polityczny ale bardziej kulturalny. Zorganizowaliśmy więc zebranie i na spotkanie przyszli wówczas późniejsi redaktorzy i główni założyciele „Miesięcy”: Adam Stanowski, Zdzisław Szpakowski, Władysław Panas. Później dołączył Michał...

Czytaj więcej

Ukazywało się około 5 tysięcy egzemplarzy - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

Ukazywało się około 5 tysięcy egzemplarzy, więc pierwszy numer bardzo szybko się rozszedł. Z dużymi reakcjami spotkała się treść tego pisma. Jeśli idzie o druk to odbywał się on w drukarniach państwowych. Szulakowski Janusz starał się umieścić je w drukarniach po znajomości. Tak odbywało się drukowanie tego pisma, numeru pierwszego, drugiego i trzeciego-podwójnego. Istniał ogromny problem z papierem. Zdobywał ten papier również nasz pracownik od techniki. Płacił za to Zarząd Regionu. Jakoś udało się to drukować. W Polsce pierwszy numer...

Czytaj więcej

Bardzo znacząca była okładka - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

To co-jak się wydaje-okazało się najbardziej cenne wewnątrz Miesięcy, to mianowicie pewien dialog, porozumienie. Można było rozmawiać i dochodzić do pewnych rezultatów. To właśnie dogadywanie się różnych opcji, było dość krótko pewnym fenomenem "Solidarności", to że ludzie rozmawiają ze sobą o sprawie, nie bacząc na opcje światopoglądowe, które nie przeszkadzały ludziom realizować określonych celów. Miesiące z założenia miały być teoretycznym przeglądem problemów związkowych. Tak to brzmi w artykule Stanowskiego- „Od redakcji” z pierwszego numeru. Ten teoretyczny przegląd miał być raczej...

Czytaj więcej

Do tego mieliśmy jedną maszynistkę - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

Wąskie grono redakcyjne stanowili przede wszystkim: Adam Stanowski-który był redaktorem naczelnym, zastępcą jego był Michał Zieliński-dzisiaj człowiek telewizji, bardzo rzetelny, wieloletni dziennikarz ekonomiczny, a ja byłem sekretarzem redakcji. Poza mną funkcjonowali jeszcze w tym wąskim gronie redakcyjnym: Andrzej Niewczas, Krzysztof Paczuski i Janusz Szulakowski, który był odpowiedzialny za sprawy techniczne i za grafikę. Do tego mieliśmy jedną maszynistkę, która pisała na maszynie, bo komputerów jeszcze wtedy nie było. Zajmowaliśmy dwa pokoje na Królewskiej, gdzie mieścił się Zarząd Regionu. Właściwie było...

Czytaj więcej

Brandys napisał w Paryżu dziennik "Miesiące" - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

Nazwa „Miesiące” powstała już po zwołaniu ścisłego grona redakcyjnego i wyłoniła się na pierwszym posiedzeniu. Muszę powiedzieć, że to ja ją przyniosłem do redakcji. Została ona bardzo dobrze przyjęta, chociaż były też głosy krytyczne, że Brandys napisał w Paryżu swojego czasu powieść, a właściwie dziennik pt. Miesiące. Ale mimo to została ona przyjęta i myślę, że oddaje ona pewną ideę polskich miesięcy.

Czytaj więcej

Przejęliśmy drukarnię zakładową - Krzysztof Michałkiewicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Po strajkach w Gdańsku zacząłem się martwić, że w tym moim zakładzie nic się nie dzieje, a ja tu przecież i świadomy i zorientowany w wydarzeniach, więc zacząłem się zastanawiać co tu zrobić. Usłyszałem, że właśnie na produkcji, wśród robotników powstał komitet założycielski NSZZ „Solidarność”. Dowiedziałem się kto jest przewodniczącym tego komitetu, zadzwoniłem do niego i mówię, że chciałbym się z nim spotkać. A ten chłopak przyszedł przestraszony, bo go ktoś woła z dyrekcji, tzn. z biurowca administracyjnego. Na szczęście...

Czytaj więcej

Mieliśmy swój pokoik redakcyjny na samej górze - Krzysztof Michałkiewicz - fragment relacji świadka historii Tekst

1980 i 1981 rok był okresem, w którym wszystko działo się bardzo szybko. Historii które działy się równolegle było bardzo dużo. W 1981 roku pracowałem w Zarządzie Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” i byłem oddelegowany do pracy przy tworzeniu „ Solidarności” Rolników Indywidualnych. Redagowałem Biuletyn Informacyjny "Solidarności" Rolników Indywidualnych. Część pomieszczeń organizacji mieściła się na parterze na ulicy Królewskiej po prawej stronie od wejścia (oczywiście zależy, od której strony się patrzy), w każdym razie tam mieściła się Wszechnica Związkowa, a także...

Czytaj więcej

"Miesiące" były wyrazem intelektualnego samostanowienia inteligencji. - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

Kilka słów ogólnego podsumowania. "Miesiące"-po których potem słuch zaginął i przez dwadzieścia kilka lat nikt nie wiedział co to są "Miesiące"-kojarzono z Brandysem, z powieścią, z dziennikiem Brandysa raczej, niż z kwartalnikiem. "Miesiące"-tak mi się wydaje-były pewnym wyrazem intelektualnego samostanowienia inteligencji. Pewną ekspresją tego, że inteligencja, mimo że tłamszona intelektualnie przez kilkadziesiąt lat, ustawiana, formowana, kształtowana, potrafiła zdobyć się na jakiś samodzielny wykwit myśli, uogólnienia namysłu nad tym co się dzieje. Potrafiła pokazać-pod prąd-że myśli i umie wykształcić swoje idee,...

Czytaj więcej

Byłem jedynym stabilnym elementem redakcji - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

Jeżeli chodzi o moje uczestnictwo w Miesiącach to Stanowski znał mnie z KUL-u, z redagowania "Filozofii", też tworzonej w gorących warunkach, gdzie robiło się wszystko na wczoraj. Przed wakacjami 1981 roku zapytał mnie, czy chcę u niego pracować, jako sekretarz redakcji, na Królewskiej. Dość krótko się zastanawiałem i zgodziłem się. Zostałem wtedy na wakacje w domu, na ulicy Puławskiej 18. Wtedy mieszkałem dopiero pół roku w nowym mieszkaniu i pracowaliśmy całe lato nad tym numerem Lipiec 80, czyli nad tym...

Czytaj więcej

Stanowski chodził od człowieka do człowieka - Wojciech Chudy - fragment relacji świadka historii Tekst

To właśnie Adam Stanowski jako pierwszy w '81 roku pojął potrzebę powołania w Zarządzie Regionu, a właściwie w "Solidarności" pewnego poważnego periodyku, który byłby namysłem nad ideą "Solidarności", i w ogóle nad sytuacją Polski, która wtedy gwałtownie się zmieniała, bardzo mocno transformowała. Była to potrzeba utworzenia miesięcznika "Solidarności", który wyrastałby ponad obecną doraźność polityczną. Stanowski chodził od człowieka do człowieka i rozmawiał o tym, czy chcą uczestniczyć w tym miesięczniku. Tak skrzyknął grono redakcyjne i szerszy krąg, który można nazwać...

Czytaj więcej