[…] tu [był] , o te wszystkie pola działkowe co, co są te działki to to było dworskie. Krychowski Mieczysław [nazywał się dziedzic] […] a ojciec Antonii. […] Lubieli ich ludzie. Ten ojciec miał duży, dużą winiarnię, tu gdzie [ulica] Krakowskie [Przedmieście] na rogu, to tam była duża winiarnia, pod spodem leżakowanie jakichś różnych win, tam było moc tego, no i później jak już wyzwolenie to już poszło to wszystko, to dziedziców skasowali.
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "majątek ziemski Sławin"
Krychowscy odzyskali Sławin, oni wygrali wszystkie procesy, rodzina mojego ojca, siostry ojca, odzyskała Sławin, gdzie urodziła się moja siostra cioteczna. Ten dwór stary z XVIII wieku, murowany, z kawałkiem ogrodu. To było w gestii skansenu, ale skansen z tego zrezygnował, nie chciał tego, i pan [Mieczysław] Kseniak pięknie się zachował, i powiedział: „Ja popieram państwa Krychowskich, jeżeli wygrają proces, my to oddajemy”. I tak się stało, z tym, że nie wiem, co dalej będzie, bo tam jest kilku spadkobierców, są...
Jak ja pamiętam jak dziadzio opowiadał, to duże kosze nosili to tak: całą kiełbasę, jakieś tam kawał chleba, jakieś tam ciasta, jajka, ile tam jajek - dużo ile mieli zjeść w Wielkanoc, to co mieli zjeść w Wielkanoc to to nosili do kościoła do oświęcenia. […] duże kosze, takie jak do ziemniaków takie okrągłe nosili. Tutaj jeszcze za Niemców to ja pamiętam, to przyjeżdżał, tu do majtku księdza przywozili i dziedzic wysłał księdza i tu cała wieś szła, bo tu...
[…] we dworze, jak mi dziadzio opowiadał, był taki, było bardzo dużo szczurów, no i ten dziedzic nie wiedział co zrobić, w końcu dowiedział się właśnie o tym co szczury wyprowadza, on przyszedł, kazał tym dworskim tym fornalom kopać dół na podwórzu tam i kazał dać worek pszenicy i te pszenice wsypali w ten dół i te szczury wszystkie szli do tej, do tego dołu wpadali a tu każdy musiał być z łopatą i jak te wpadną do dołu, to...