Ojciec mój zaczął stawiać budynek na ulicy bocznej Kunickiego obecnej i w stanie surowym postawił ten budynek, bez okien, bez dachu jeszcze, kiedy ówczesny wiceprezydent miasta Lublin Bolesław Liszkowski, przyjaciel ojca, powiedział: „Jaśku, czyś ty zgłupiał? Tu będzie budowa przemysłowej dzielnicy, a jest możliwość wykupienia działki po byłym majątku na Czechowie Dolnym”. Przyjechali, obejrzeli, działki były na dość dogodnych ratach, na trzydzieści lat rozłożone, i postanowili. Ojciec sprzedał tamto, które już prawie pod dachem było, i tutaj zaczął budować w...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Liszkowski, Bolesław"
W [19]39 roku we wrześniu jak były te wielkie bombardowania i zbliżali się Niemcy, to był rozkaz któregoś z ministrów, żeby osoby z administracji, które miały cokolwiek [wspólnego] z poprzednim oporem niemieckim, wyjechały. Więc Liszkowski wyjechał z całą rodziną, a mój ojciec właśnie [został] zobowiązany przez Liszkowskiego [żeby] zorganizował dwa autokary. Mieliśmy dojechać do granicy rumuńskiej. Tymczasem się okazało, że Liszkowski, ponieważ wyjechał dzień wcześniej, to zdążył przekroczyć granicę, a my już nie, nasze autokary zostały zatrzymane przez oddziały rosyjskie....