A włosy, to zawsze mówili do roku czasu nie obcinać włosów, bo będzie kołtun. […] Nie [może kobieta w ciąży] będzie zaplątane w łożysku. […] trzeba było poprosiła], bo myszy pogryzą wszystko, to wszystko by pogryzły, a czy to tam było czy naprawdę czy nie, to ja nie wiem, była uprzywilejowana, bo każdy się bał tej myszy […]. […] Komu się tam dzieci nie, nie chowali, to Adam i Ewa, to już takie to było, że imiona nadawali]. kolejności do...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "kołtun"
Ziemiańska-Kolonia, demonologia, zmora, kołtun, woda święcona Na warkocze uplecione przez zmorę stosowano święconą wodę Też było, warkocze były plecione, też było tak znowu, już konie miały wyplecione. I nie raz były mokre to tyż tata święconą wodą święcił. [...] Że że zmora skręciła, to skręcić ci skręcisz tak jak kołtun się skręci, a to było plecione jak warkocz. Weź ty załóż tak na trzy, nie jak to warkocz jest, to nie mam pojęcia. […] Święcił tata wodę, święcił wodu i...
O zmorach to na koniach. Jak koń miał grzywe splecioną, taku jakby kołtun się zadał, ogon grzywa, to mówili, ze zmora na nim jeździ. Poszły rano do stajni kuń zgrzany, a un nie pościelał, po mojemu to tak teraz ja se myśle, nie pościelał, koń miał mokro, wytyrzał się, z grzywy nie czesła, zrobił się ten kołtun, koń sie położył, to był na dole mokry, był mokry. U dobrego gospodarza to nie miał koń grzywy, zmory. U nas nie miał...
[...] na Duży Kocudzy łopowiadały, była tako jus starso z tem kołtunem, no i była tako, tako zawsze choro, taka jakaś ospało, ale jakieś takie były znachory, chodziły i mówi tak ten znachor, ze… boto sie dawno chlyb piekło, to sie zawsze w tych piecach poliło takie, i mówi tak – „Jak bedziecie polić cy tam pod grupkom cy tam w piecu to – mówi – przygludojcie sie wkiedy, bo łun – mówi – casem sie ruso, ten kołtun”, bo...
No, jak dziecko miało z tyłu głowy takie splecione włosy, takie kołtuny się nazywały, to ich właśnie nie obcinały do pięciu, sześciu lat. Dlatego, że późnij albo garb urósł, albo pokrzywione te... nogi czy ręce, albo z umysłem coś. To jak chleb piekły to dopiero chleb matka wyjmowała, dziecko stało nad... i na tym chlebem i dopiero temi węgielkami upalały te kołtuny. No i nic się nie działo. Dziecko było zdrowe. [...] jak ktoś nie wierzył i obciął, no to...
[…] gromnica, która była poświęcona w gromnicznej drugiego lutego, to kiedyś jak ją przyniesiono do domu zapaloną, albo się zapalało, bo jak u nas dalej to się nie nosiło, tylko zapalano. Ale prawidło to się powinno ją przynieść zapaloną. I na przykład wypalali krzyż na suficie, na belce sufitu tą gromnicą i też tą gromnicą, z tyłu dzieciom trochę włosy opalali, żeby się nie robił kołtun, bo kiedyś dzieciom robiły się kołtuny na głowie i wierzono, że jak trochę się...