Witold Klepacki, Antoni Gębala Praca w Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Staszica Następna moja praca była już na pediatrii, właśnie w dzielnicy Dziesiąta. Również podeszłam do tego [z myślą przewodnią] obym nie zaszkodziła dziecku, bo pomóc na pewno nie pomogę. Wtedy w pracy było dziecko z kokluszem, którym się zaraziłam nie wiedząc o tym, niestety zaraziłam moje dzieci i dzieci mojej ciotecznej siostry. Czterech chłopców przez całe pół roku kasłało na różne sposoby w nocy i w dzień. Ja koklusz przechodziłam...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Klepacki, Witold (1897-1960)"
Opisując losy Lublina w czasie okupacji, należy też wspomnieć o Szpital Dzieciątka Jezus im. Vetterów. Dyrektorem tego szpitala był doktor Witold Klepacki, Niemcy zwrócili się do niego chcąc zająć ten szpital dla siebie. Udało mu się obronić kilka oddziałów, ale jeden najmniejszy oddział musiał oddać. Było to izolatorium liczące 20 łóżeczek dziecięcych. [Niemcy] wstawili tam łóżka dla dorosłych, wobec tego było ich mniej. Niemcy urządzili tam oddział zakaźny, ale widząc, jakim wspaniałym lekarzem jest doktor Klepacki, bardzo często go prosili...
Pediatra z powołania, wymagający dla siebie i podległych mu lekarzy. Sprawiedliwy, skromny, niewyróżniający nikogo, troszczący się o to, aby jego asystenci zdobywali jakieś wyższe w cudzysłowie stopnie w medycynie, ale nienakazujący bezwzględnie tego, jeżeli ktoś nie miał ochoty. Wspaniały pediatra, który umiał badać dziecko tak jakby się z nim bawiąc. Na naszych oczach, bo i na wykładach też badał jakieś dziecko, żeby studenci zobaczyli i na wizytach. Bardzo przystojny, wysoki. Dbający o asystentów do tego stopnia, że kiedy leżał śmiertelnie...