Według mnie na początku lat dziewięćdziesiątych kończyła się epoka „Solidarności” i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Związek tracił coraz bardziej wpływ, ale przez to, że zaczynał być już nie jedynym, ale jednym z pól aktywności publicznej dla wielu osób. Myślę, że kluczowym momentem były wybory samorządowe. To wyraźnie ogniskowało emocje, namiętności, ambicje. W samym środowisku naukowym powstawały głębokie podziały i wybory. Dam przykład celi z Włodawy, z internowania. Mamy Zbyszka Hołdę, który w mojej ocenie wybrał wtedy drogę jednak naukową...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Kamiński, Wiesław Andrzej (1949- )"
Jako dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy miałem swoje cele, bo moje problemy przychodziły codziennie, to była wrażliwa dziedzina. Janek był prawnikiem i na pewno chciał postępować zgodnie z literą prawa; druga rzecz: chciał wprowadzić do Urzędu Wojewódzkiego nowych ludzi na kluczowe stanowiska. Uczestniczyłem w konsultacjach, bo to nie było tak, że byłem zupełnie poza kwestią obsady dyrektora Wydziału Opieki Społecznej. Wręcz zarekomendowałem Wojcieszczukowi osobę i on to przyjął. To był Wacek Czakon, który na moje nieszczęście po kilku miesiącach podał się...