Źle wspominam ten okres powojenny, dlatego, że ja nie mogłem się przyznać, że ojciec mój jest za granicą, bo sparzyłem się wcześniej, ja w czterdziestym ósmym roku jak przeniosłem się do Warszawy, to się ubiegałem na Narbutta o przyjęcie mnie do takiej wieczorowej szkoły inżynierskiej. No i jak tam te egzaminy jakieś zdałem, jako tako tam zdałem, ale komisja taka rekrutacyjna była i taki z trzeciego roku student z ZMP czy tam ze Związku Młodzieży tam tej, no komuch taki,...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Jarzembowski, Aleksander"
Ojciec był w wojsku, no co robił? Służył w wojsku. Przed wojną był starszym sierżantem. A tam na emigracji awansowany do chorążego, w związku z tym, że on nie pokończył ani żadnej szkoły oficerskiej, tylko był z tych legionów został, miał tylko małą maturę, nie miał dużej matury, a wtedy to było tabu, miał tam się doszkalać coś tego, ale tam się nie doszkolił, więc awansował tylko maksymalnie do starszego sierżanta. I na stałe pracował w tej jednostce, Dziewiąty Baon...
Rodzice – Aleksander i Albina Jarzembowscy Ojciec mój służył w legionach, najpierw jako siedemnastoletni chłopak zgłosił się na ochotnika, był skautem w ogóle, zgłosił się do legionów. W 17 roku chcieli, żeby legiony na wierność złożyli przysięgę Niemcom, odmówili, więc ich interweniowali, siedział w takim obozie, w tej chwili miejscowość mi wyleciała z pamięci. No ale z tego obozu udało mu się uciec, dzięki temu, że asystował u księdza, który z sakramentami przychodził i rozdawał, a potrzebował asystenta, on był...