Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Majątek Toruń - Ludwik Paczyński - fragment relacji świadka historii Tekst

Był to majątek państwa Smorczewskich – tacy hrabiowie byli w Żdżannem – można powiedzieć, resztówka. Pierwsze, [co pamiętam], to były pluskwy, znane mi już, i karaluchy nieznane mi. Dopiero mnie chłopcy wiejscy – ci, którzy mieszkali tam na dole, synowie fornali, nauczyli, jak się rozgniata bosą nogą karalucha. To był rok [19]40, myśmy mieszkali na górze, a fornale, czyli pracownicy rolni, mieszkali nie na parterze, tylko tak w dole troszkę, tak że okna były nad samą ziemią. Był pan Głaz,...

Czytaj więcej

Lokaj Wincenty, kucharz i oborowy oraz inni pracownicy majątku Łańcuchów - Andrzej Jastrzębski - fragment relacji świadka historii Tekst

codzienne, lokaj, kucharz Lokaj Wincenty, kucharz i oborowy oraz inni pracownicy majątku Łańcuchów Lokajem był Wincenty, nazwiska nie pamiętam, który był na wojnie rosyjsko- japońskiej. Potrafił on, jakby powiedzieć, kozłować, robić gwiazdę.Rządcą był naprzód Kawecki, a później jak pamiętam, brat mojej matki, Stanisław Stecki. Oczywiście był woźnica, był pastuch czyli jak się za PGR-ów mówiło, oborowy. Ale to jakieś złe pojęcia przywarły do słowa pastuch, bo Władysław Kędra był człowiekiem bardzo inteligentnym, na poziomie, rozmawiał ze Stanisławem jak równy z...

Czytaj więcej

Dziedzic Moritz pomagał ludziom - Kazimiera Iwanicka - fragment relacji świadka historii WideoTekst

U niego pracował, [taki] co umiał krowy przebijać, jak miała wzdęty brzuch. Pamiętam, że u naszej sąsiadki, krowa zachorowała. Dał ktoś znać do dziedzica [i] jechali żeby tę krowę uratować, dziedzic powoził, a ten co umiał przebijał krowy. Wjechali na podwórze, [a] krowa przewróciła się i zdechła, nie zdążyli. Płakaliśmy za krowę, bo krowa to [dawała] utrzymanie na wsi. Miał takie przepiękne konie i taki był, co go woził zawsze tą bryczką. [Pewnego razu] skądś wracał. i wylała woda, [ale]...

Czytaj więcej

Historia rodziny Florkowskich z Fajsławic - Helena Stasieczek - fragment relacji świadka historii Tekst

Oleśniki się nazywały. To się nazywał Stokowski, ale na imię jak miał, to nie wiem. Ja tylko przejeżdżałam, tam u ciotki byłam. Widzieć widziałam, ale to też wszystko zniszczone. Ale jeszcze był dwór w Fajsławicach, to nazywał się Florkowski, ale jak na imię... Wiem, że syn to był Czesław, a córka Celina. Dwoje dzieci było. Czesław zaciągnął się do wojska ruskiego i ożenił się z Rosjanką. I w ogóle się nie przyznawał do rodziców, ale tak żeby nikt nie wiedział,...

Czytaj więcej