Przed wojną to gospodarka była, że tak powiem, na odbudowie, po wojnie to wszystko było zniszczone, to, to w ogóle to jest tego… ale pomalutku, jak to się mówi, jak się idzie pod górę powolutku, to można wejść na samą górę. Mogę powiedzieć, że ponieważ ja pracowałem, a pracownicy, którzy pracowali w Lubelskich Fabryce Samolotów i Wytwórni Samolotów, to się Żydzi z nami liczyli. „A gdzie pan pracował? O, co pan chce? Ja mogę dać wszystko na spłatę” i tak...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Fabryka Wolskiego"
Wszyscy w naszej dzielnicy pracowali na kolei, w fabryce Wolskiego. Z koleżanką chodziłam do ojca z obiadem, no bo dzieciarnia trzymała się zawsze w gromadzie. Na ulicy Przy Torze było wejście między murem a torami, żeby dojść do domów Wolskiego. Było tam duże podwórko, łączka i ogrody.