Fragmenty
Janusz, Dzierzkowice Do szkoły w Dzierzkowicach chodziliśmy z kolegą na pieszo przez cały rok Chodziliśmy we dwóch, z kolegą Januszem Szczerepą, ode mnie o rok starszym. Po ukończeniu klasy piątej w Ludmiłówce, chodziliśmy pieszo do szkoły, do Dzierzkowic. Wstawało się o godzinie szóstej, żeby dojść na godzinę ósmą te siedem kilometrów w różnych warunkach - i w deszcz, i w suszę, i w błocie, i w śnieżycy. Po lekcjach szło się z powrotem, i w okresie jesienno-zimowym, to przychodziło się...
[Nastąpiła] germanizacja w szkołach podstawowych, zresztą nie tylko w szkołach podstawowych, bo i w średnich. Średnie szkoły w październiku zostały zlikwidowane na terenie województwa lubelskiego. W Kraśniku i w Janowie Lubelskim była średnia szkoła - zostały zlikwidowane. Wprowadzone zostały dwujęzyczne świadectwa. Na przykład moje świadectwo z 1941 roku po jednej stronie ma przedmioty w języku niemieckim, a po drugiej stronie w języku polskim, tak że dwujęzyczne jest. Jak widzimy [na świadectwie], nie ma ani historii, ani geografii. Religia była, ale...
Od początku, od 15 września 1951 roku jestem członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego. Obecnie sekcji emerytów. Udzielam się w sekcji, opracowałem referat - „Tajne nauczanie w powiecie kraśnickim w okresie okupacji” Z sercem to robiłem, ponieważ wielu tych nauczycieli osobiście znałem, stąd, że byli kierownikami, dyrektorami szkół, spotykaliśmy się na konferencjach przedmiotowych. Byli ode mnie o wiele starsi - tak jak przypuśćmy moi rodzice - ale jeszcze pracowali i prowadzili to tajne nauczanie. Miałem zaszczyt również być uczniem moich profesorów z...
Nie były liczne klasy w tym czasie. Były klasy łączone, to było dwadzieścia parę osób w jednej klasie. [Pani Dumańska, to] była bardzo dobra nauczycielka. Później spotykaliśmy się już, jak ja pracowałem. Ona pracowała w Kraśniku Fabrycznym, ja w tym czasie pracowałem w Wydziale Oświaty, tak że mieliśmy kontakt, rozmawiałem niejednokrotnie z nią. Ona później przekazała mi takie wspomnienia z okresu tajnego nauczania we wsi Ludmiłówce, gmina Dzierzkowice. I ja to wydrukowałem w swojej książce - „Nasza wieś Ludmiłówka". Wspomnienia...
Dumańska. Paulina, Tomaszewski, Jan Tajne nauczanie w Ludmiłówce było prowadzone przez Paulinę Dumańską Jako ośmioletni chłopiec, zacząłem uczęszczać do szkoły podstawowej w Ludmiłówce. Była to szkoła niżej zorganizowana, z klasami łączonymi i w klasach młodzież uczyła się od jeden do czterech klas. W początkowym okresie, 1 września lekcje nie mogły się odbyć, ponieważ wybuchła wojna. Nauczycielką, która powróciła z wakacji, pierwszy rok zatrudnioną w Ludmiłówce była Paulina Dumańska pochodząca z Tarnowa. Lekcje rozpoczęły się dopiero około 15 października, ponieważ szkoła...
Powracał ten temat. Jak pracowałem w Wydziale Oświaty, moi nauczyciele z gimnazjum już przeszli na emeryturę. Z okazji Dnia Nauczyciela robiliśmy spotkania emerytów. Tam byli też i ci moi wychowawcy, jak również nauczyciele ze szkół kraśnickich. I temat tajnego nauczania w takich rozmowach przewijał się, był żywy. Powiat kraśnicki dużo zawdzięcza właśnie tajnemu nauczaniu, bo już w 1948 roku, 1949 roku byli maturzyści, już byli fachowcy. Niektórzy poszli na studia, ale niektórzy zostali w Kraśniku - w administracji różnego szczebla....
Przez cały okres okupacji - od 1940 roku do 1944, trudno to nazwać w pełni stricte tajnym nauczaniem, ale było to nauczanie jawne za wyjątkiem tego z panią Pauliną Gryszetą, ale w tym jawnym nauczaniu były pewne elementy patriotyczne, zabronione przez okupanta, które nauczyciele z potrzeby serca przekazywali uczniom. Nawet żeśmy sobie sprawy nie zdawali jako dzieci z tego. Dostrzegamy to teraz, ale wtenczas, jako dzieci to [nie do końca]. I bardzo dobrze, że się nie wiedziało, bo taki był...
Jeżeli chodzi o warunki w szkole, to nie można porównać tego z czasami dzisiejszymi. Pomoce naukowe były w ograniczonym zakresie. Zresztą zdewastowane przez wojnę. No, ale pierwszy raz w Dzierzkowicach zobaczyłem mapę. Bo w czasie okupacji było to zabronione, bo można było na mapie zobaczyć dokąd Niemcy doszli, dokąd się cofnęli, a tak to w ciemno. [To znaczy] nie pierwszy raz w życiu, bo widziałem mapy też w szkole w Ludmiłówce. Ale w tym czasie, jak Niemcy zarządzili, żeby usunąć...
Z tych okrojonych programów, dzięki moim nauczycielom, dzięki pani Dumańskiej i dzięki panu Tomaszewskiemu, wyniosłem jakąś wiedzę. W 1945 roku szóstą klasę kończyłem już nie w Ludmiłówce, tylko w sąsiedniej wiosce, gdzie była szkoła siedmioklasowa, odległa od Ludmiłówki siedem kilometrów. Chodziłem pieszo cały rok. Po ukończeniu szóstej klasy, dzięki właśnie tym nabytym wiadomościom i w Ludmiłówce, i później w Dzierzkowicach, zdałem egzamin do klasy pierwszej liceum ogólnokształcącego w Kraśniku. To był rok 1945. Po sześciu latach nauki, bo wtenczas jeszcze...