Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Krystyna Glijer - relacja świadka historii z 27 maja 2004

W relacji Krystyna Glijer opowiada o przedwojennych Puławach, o mieszkańcach miasta i profesjach jakie wykonywali. Wspomina okolice swojego domu rodzinnego i sąsiadów. Świadek historii opowiada o swoim dzieciństwie i latach szkolnych. Krystyna Glijer opisuje społeczność żydowską zamieszkującą Puławy przed II wojną światową. Z relacji możemy się dowiedzieć również o latach okupacji niemieckiej w Puławach oraz o okresie powojennym.

Najbliższa rodzina Tekst

Miałam siostry i brata. Mój ojciec pracował najpierw w Instytucie, był głównym buchalterem, to się tak dawniej nazywało, głównym księgowym. Później przed samą wojną kilka lat pracował w Nałęczowie, w tym uzdrowisku, też na tym samym stanowisku. Moja mama nie pracowała. [Rodzice nazywali się] Apolonia i Józef [Wierzbiccy]. Ojciec [pochodził] z Lubartowa, a mama, [to] nie wiem. Miała brata na wsi w Rudnie, koło Michowa.

Czytaj więcej

Dzieciństwo przed II wojną światową Tekst

W szkole tej podstawowej było boisko, zaraz na terenie szkoły, to żeśmy wiecznie grali w piłkę. Do parku na skwerek [się chodziło] i [na] spacery do lasu. Akademie jakieś były [na] 3 Maja. To było wojsko, oczywiście defilada, orkiestra, garnizon był. Były takie zabawy w lecie, w parku urządzane i tam była orkiestra wojskowa.

Czytaj więcej

Okolica domu rodzinnego w Puławach przed II wojną światową Tekst

Skromny dom, bo rodzice się pobrali zaraz po I wojnie światowej i nie mieli dużo pieniędzy, a więc dom, kawał ogrodu i to wszystko. To był parterowy, drewniany z werandą, nieotynkowany. Z jednej strony był duży sad i tam gdzieś daleko był dom i wiem, że tam Żydzi urządzali sobie te Kuczki. Myśmy walili kamieniami jak oni mieli te Kuczki. Dalej byli Góreccy, mieli czterech synów bardzo uzdolnionych muzycznie. Jeden skończył konserwatorium, drugiego zabili po wojnie, bo był w WiN-ie,...

Czytaj więcej

Szkoła przed II wojną światową w Puławach Tekst

[Uczęszczałam] do szkoły numer 1, starej szkoły, sześć klas i potem zdałam do gimnazjum, skończyłam tylko jedną klasę i już była wojna. Pamiętam [nauczycieli ze szkoły powszechnej], taki był pan Golec, potem był pan Darewicz, który uczył rysunków i była pani Salwowska. Okropne [warunki] były dlatego, że nie było centralnego, były piece, ubikacje były na zewnątrz. Egzaminy [do gimnazjum] były bardzo ciężkie, dlatego dużo młodzieży się nie dostawało. Do tego gimnazjum [zdawała] młodzież z Kazimierza, Końskowoli, Dęblina, z tych wszystkich...

Czytaj więcej

Puławy przed II wojną światową Tekst

Przed wojną taksówek nie było, ja nie przypominam sobie. Wiem, że dorożki na pewno, a samochody osobowe to tylko prywatne i to niewiele. Wiem, że instytucje miały, na przykład ten Instytut, bo czasami jak myśmy gdzieś jechali to ojciec ten samochód dostawał, znaczy ktoś go zawoził oczywiście, bo nie miał nawet prawa jazdy. Była Krzyżanowskich restauracja i następna była zaraz Weppa. Cukiernia to była Ryszarda, przed wojną. [Z tak zwanych wariatów to] była jakaś taka Stefcia Pululu, [tak] ją nazywali....

Czytaj więcej

Potrawy przed II wojną światową Tekst

rodzice, kontakty towarzyskie Mieszkańcy Puław przed II wojną światową Był taki pan Mazurkiewicz, który był komornikiem. Mieliśmy lekarza domowego, Żyda, doktor Frydhofer i też rodzice z nimi utrzymywali takie stosunki towarzyskie. Jak ktoś chorował to przychodził. On był już taki raczej spolszczony, nie zachowywał tych wszystkich swoich rytuałów. Wiem tylko tyle, że jak ci Żydzi byli potem, gdzieś tam się ukrywali, to on kogoś przysłał do mojego ojca, żeby mu pożyczył pieniędzy i ojciec dał te pieniądze. Był taki wojskowy,...

Czytaj więcej

Sklepy w przedwojennych Puławach Tekst

Nie przypominam sobie żebyśmy kupowali u Żydów specjalnie. Był taki kolonialny sklep pana Szlamińskiego wspaniały, cudowny. Jak się wchodziło [to] zapachy tej czekolady, różne owoce. Później był taki sklep Sobańskiego z materiałami, to się kupowało i jeszcze wcześniej na rogu to był taki sklep już spółdzielczy, duży „Społem” zdaje się. Taki na rogu Czartoryskich teraz, to tam był szpital i był duży sklep świeżo przed wojną wybudowany, to był też spożywczy. Na Polnej ulicy masarnia była i tam się kupowało...

Czytaj więcej

Mieszkańcy Puław przed II wojną światową Tekst

Był taki pan Mazurkiewicz, który był komornikiem. Mieliśmy lekarza domowego, Żyda, doktor Frydhofer i też rodzice z nimi utrzymywali takie stosunki towarzyskie. Jak ktoś chorował to przychodził. On był już taki raczej spolszczony, nie zachowywał tych wszystkich swoich rytuałów. Wiem tylko tyle, że jak ci Żydzi byli potem, gdzieś tam się ukrywali, to on kogoś przysłał do mojego ojca, żeby mu pożyczył pieniędzy i ojciec dał te pieniądze. Był taki wojskowy, pan kapitan Wojciechowski i oni też z nimi utrzymywali...

Czytaj więcej

Przestępczość w Puławach przed II wojną światową Tekst

W ogóle to było bardzo spokojnie. Dopiero się zaczęło jak zaczęli budować Azoty, często jeździłam, uczyłam się więc miałam pociąg o 12 w nocy i raz mąż mówi: „To cię odprowadzę.”. To ja mówię: „I ty nie będziesz spał, bo idziesz do pracy i ja, to nie ma sensu.”. Ja szłam, jeszcze się oglądałam, szła też koleżanka i patrzę idzie pan, to ja mówię: „O dobrze, że idzie pan.”, nieznajomy ktoś tam jest i się nigdy nie bałam. Teraz to...

Czytaj więcej

Społeczność żydowska przed II wojną światową w Puławach Tekst

Tak, oczywiście, pamiętam Żydów. Pamiętam, jak się schodziło do mostu, był stary drewniany most z bramą to tam były takie sklepiki żydowskie. Tam były olejarnie i tam dużo było Żydów, właśnie w tej dzielnicy i wiem, że chyba bożnica była w Puławach. Gdzieś tam, jak się schodziło [to] chyba po prawej stronie. [Na przeciw kościoła] okrągłego, tak na górze, tam była bożnica. [Wyróżniali się] na pewno ubiorem. Te stare Żydówki w jakichś takich perukach tam siedziały przed tymi swoimi domkami...

Czytaj więcej

Wybuch II wojny światowej Tekst

[O wybuchu] wojny [dowiedzieliśmy się] z radia. Poza tym zaraz były bombardowania, leciały samoloty na Dęblin. Pierwsze dni to było bombardowanie okolic Dęblina i potem tu w Puławach. [Kiedy Niemcy weszli to] nie było nas w Puławach. Okropne wrażenie [miałam] kiedy zobaczyłam ich na motorach. Jeszcze wtedy byliśmy w tym Rudnie, w tych Sielcach to pod Kockiem były jeszcze te bitwy bardzo długo, bo się bronili Polacy i słychać było te walki, a potem już Niemcy wjeżdżali. Okropne to było,...

Czytaj więcej

Odbicie więźniów w UB po wojnie w Puławach Tekst

Odbicie więźniów z UB po wojnie w Puławach [Wtedy] ja wybiegłam za dom i słyszałam te strzały, a moja mama krzyczała żebym do domu wracała. Właśnie to wtedy było odbicie tych więźniów. To było bardzo blisko, ogród był i słychać było. Mówili, pamiętam, że partyzantka odbiła tych więźniów. Mówiono, że [tam] katowali ludzi, że chowali tam ludzi w obrębie tej posesji i właśnie ten komornik, ten znajomy to on też był tam katowany i wreszcie umarł.

Czytaj więcej