Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Józef Honig - relacja świadka historii z 1 marca 1999

Dzielnica żydowska na Podzamczu Tekst

Tu na dole to były jatki na Podzamczu z [koszernym] mięsem. Na ulicach było dużo ludzi. Żydów było bardzo dużo. Polaków tak nie było widać. Był targ na Szerokiej koło zamku. Tu był największy targ. Na targu owoce były, jatki były z mięsem... A na spacerek w sobotę, w piątek wieczór chodziło się na Krakowskie, na Lubartowską. Na Krakowskim było wesoło, pary szły do Saskiego Ogrodu. Chociaż była bieda, bogatych można było na palcach policzyć, jak to się mówi, a...

Czytaj więcej

Żydzi w Lublinie Tekst

Lublin porównaniu z Piaskami to było wielkie miasto. Inne miasto w ogóle. Mówili, że Lublin to jest taki duży jak Warszawa. W porównaniu do Piask Lublin był jak Warszawa. Inne życie. Dużo bogatych Żydów, sklepy... Te domy na Niecałej są chyba żydowskie. Żydów było dużo w Lublinie. Żydem nie było im łatwo być. Kiedy był post nie wolno twarzy umyć, cały dzień trzeba się było modlić. Przed wojną, kiedy kobieta nie miała dzieci, to kazała po rabina posłać i rabin...

Czytaj więcej

Przedwojenne przysmaki Tekst

W restauracjach były dobre gęsi. Na Świętoduskiej było piwo, można się było napić. To tam dawali groch bezpłatny, żółty groch solony i żeby piwa więcej wypił. To czasem przyszedł jakiś biedny i ten Żyd mówi, najadłeś się idź już, za dużo zjadłeś już. Piwa nie pił, tylko groch jadł. Wszędzie to było. Żydzi mieli to. A przeważnie gęsiny mieli. Jak moja mama gotowała obiad, to na dworze pachniało, że na ulicy ten smak był. Pachniało na dworze. Ferfelki! Nadziewane szyjki!...

Czytaj więcej